Peter Ljung bezskutecznie dobija się do półfinałów Grand Prix

Peter Ljung kolejny raz był niesamowicie bliski awansu do półfinałów. Kolejny raz zabrakło jednego punktu do czołowej ósemki. Szwed jest regularny w cyklu GP, ale nie może przeskoczyć pewnego pułapu.

Peter Ljung po czterech seriach Grand Prix Polski w Gorzowie miał 7 punktów i wydawało się, że Szwed wreszcie wywalczy upragniony awans do półfinałów. - Popełniałem drobny błąd na pierwszym wirażu. Chris Holder bardzo dobrze wystartował i przyciął do krawężnika. Musiałem praktycznie zastopować mój motocykl. Wytraciłem prędkość i pomimo tego, że byłem szybki na dystansie, nie byłem w stanie wyprzedzić rywali. Wszak przede mną jechali Greg Hancock i Nicki Pedersen. Kolejny raz zabrakło mi jednego, jedynego punktu do półfinałów. Staram się jak mogę, by wejść do ósemki, ale znów mi się nie udało - powiedział dla SportoweFakty.pl Peter Ljung.

- Czuję, że jestem już bliski awansu do półfinałów. Tak było chociażby w Lesznie, gdzie wyjechałem do ostatniej serii po zroszeniu toru. Było tyle wody, że nie mogłem nic zrobić. Odnoszę wrażenie, że w niektórych turniejach brakuje mi szczęścia w losowaniu. W Kopenhadze także miałem numer startowy, gdzie w końcówce jechałem dwa razy z pola C i raz najbliżej bandy. Nie chcę się tłumaczyć, ale w końcowej fazie zawodów zewnętrzne pola startowe nie są zazwyczaj zbyt korzystne. Reasumując, zawsze mi czegoś zabraknie do awansu. Jak nie mój błąd, to delikatnie nietrafione ustawianie sprzętu lub złe pole startowe - dodaje reprezentant Trzech Koron.

Peter Ljung jak większość środowiska żużlowego był pełen podziwu dla wyników Grand Prix Polski. - Martin Vaculik to bardzo dobry żużlowiec. Pokazał to chociażby ostatnio w lidze polskiej czy szwedzkiej. Jego zwycięstwo to spora niespodzianka, ale on naprawdę prezentuje świetną formę. W sobotę był jego wieczór. Miał świetny sprzęt. Trafił idealnie z ustawieniami i zasłużenie wygrał. Trzecie miejsce zajął Bartosz Zmarzlik. To sensacja, ale nie zapominajmy, że ten chłopak jechał na swoim torze, który znakomicie zna. Ogólnie jednak wyniki w Gorzowie były bardzo zaskakujące - kończy Peter Ljung.

Szwed po Grand Prix Polski awansował na jedenaste miejsce w klasyfikacji przejściowej. Ma obecnie 38 punktów i wyprzedził Bjarne Pedersena,  a do czołowej ósemki debiutant w cyklu Grand Prix traci 11 "oczek". Na ósmą lokatę awansował bowiem bezbarwny w tym sezonie [b][tag=1124]Andreas Jonsson.

[/tag][/b]

Komentarze (6)
avatar
Aga BDG
25.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy kogoś to dziwi, że Ljung się nie dostaje do półfinałów? Przecież gdyby nie nasz księżycowy regulamin to taka sierota w Grand Prix w życiu by nie pojechała! 
Nilmo
25.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poza tym chciałbym zauważyć że w Gorzowie aż 3 zawodników miało po 7 pkt co zmniejsza znacznie dramatyzm Ljunga w tej kwestii. 
Nilmo
25.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może czuć że jest bliski półfinałów, tak jak bliski jest e-ligi z GKM. Powinni dla takich jak on czy Hariss stworzyć osobne GP, to by wreszcie mógł zaistnieć.
Wiem że się stara bardzo w GP, bo
Czytaj całość
avatar
rados
25.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na torach do mijanek sobie nie radzi , robi za duzo bledow na starcie dobry na trasie juz slabszy 
avatar
maciejGKM
25.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nic i tak nie osiągnie niech się skupi w przyszłym roku na lidze