19-latek niezbyt udanie rozpoczął zawody. W wyścigu młodzieżowym przegrał z zawodnikami Unii, co rzadko zdarza mu się podczas spotkań na własnym torze. - Szkoda bardzo tego bonusa, bo to był nasz najważniejszy cel na niedzielę. Żałuję strasznie pierwszego biegu. Nie możemy wraz z Mikołajem podwójnie przegrywać u siebie wyścigów młodzieżowych. Co prawda miałem trochę dużo wody na moim polu startowym, ale to żadne wytłumaczenie. Starałem się jak mogłem, jednak nie wyszło. Szkoda też trochę mojego ostatniego biegu, kiedy to zaryzykowaliśmy, poszliśmy na całość z ustawieniami, lecz nie spasowałem się - przyznał Szymon Woźniak w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Junior Polonii w meczu z Unią Leszno zaprezentował się nieźle, pokonując kilku doświadczonych rywali. - Nie było źle, ale mogło być trochę lepiej. Tak jak powiedziałem, żałuję pierwszego i ostatniego startu. Ogólnie występ w miarę udany, do szczęścia zabrakło tylko tego bonusa. Cieszę się, że od kilku spotkań u siebie jeżdżę dobrze. Teraz tylko muszę jeszcze pomóc drużynie także podczas potyczek wyjazdowych, bo tego mi brakuje w ostatnim czasie.
Przed beniaminkiem rozgrywek kolejna trudna przeszkoda. W najbliższej kolejce zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Gorzów. - Oczywiście, że nie będzie łatwo o punkty. Jednak parę razy już w tym sezonie wyniki zaskakiwały, Unia Leszno wygrała przecież w Gorzowie z tego, co pamiętam. Nie składamy broni, nie zawsze faworyt musi wygrać. Powalczymy tam o jak najkorzystniejszy rezultat.