- Janusz ma złamany palec mały lewej dłoni z przemieszczeniem. W Pile w szpitalu lekarze mu go nastawili i założyli opatrunek gipsowy. Jutro czekają nas konsultacje z lekarzami w Tarnowie. Wtedy zadecydujemy co dalej. Na pewno Janusz rezygnuje ze startu w Divisovie - powiedział dla SportoweFakty.pl menedżer zawodnika Azotów Tauronu Tarnów Krzysztof Cegielski.
Po zawodach w Pile istniało podejrzenie, że złamany może być również drugi palec dłoni Janusza Kołodzieja. - Z drugim palcem wszystko w porządku. Jest obolały, zbity, ale nie ma złamań - wyjaśnił Cegielski.
Na ile ta kontuzja może przeszkodzić w startach Kołodziejowi? - Gdyby ten palec był potrzebny do jazdy tak bardzo, to przerwa mogłaby potrwać 2-3 tygodnie. Jeżeli Janusz będzie mógł sobie bez niej poradzić, to na pewno krócej. To dłoń pracująca z dźwignią sprzęgła. Jutro okaże się, jak może sobie poradzić z tą kontuzją. Wówczas zadecydujemy również co do dalszej rehabilitacji - zakończył Krzysztof Cegielski.
Do kontuzji Kołodzieja doszło podczas pierwszego startu zawodnika w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Polski w Pile.