O sprawie szerzej pisaliśmy TUTAJ. Jak do tej kary odniósł się Robert Dowhan? - Nie chcę tego komentować, brak słów - mówi w rozmowie z Radiem Zachód. - Dostaję mnóstwo telefonów, każdy jest zdumiony i zdziwiony i pyta się o co chodzi. Ja też nie wiem o co chodzi i martwi mnie dopisek "na mocy prawa". Na mocy prawa to się skazuje ludzi, którzy popełnili przestępstwo - dodaje sternik zielonogórskiego klubu.
Robert Dowhan twierdzi, że nie zapłaci nałożonej na niego kary pieniężnej. - Nie zapłaciłem i nie zapłacę. Nie chodzi tu o wymiar finansowy, bo to jest sprawa drugorzędna. Uważałem, że w tamtej sytuacji władze ekstraligi na czele z panem Kowalskim powinny się zachować diametralnie inaczej. Po śmierci zawodnika zawody nie powinny być kontynuowane. Nie podjął tej decyzji ani sędzia, tym bardziej prezes ekstraligi, który powinien czuwać aby w takich sytuacjach wkroczyć.
Źródło: Radio Zachód - www.zachod.pl
Daruj Pan sobie,gdyby Falubaz prowadził lub Czytaj całość