- USA to najłatwiejszy przeciwnik. Hancock, który ostatnio odpoczywał po upadku w lidze duńskiej, pojedzie i parę punktów odbierze. Hamill był dobry kilka lat temu, ale teraz jest niewiele lepszy ode mnie. Pozostali Amerykanie (Ricky Wells i Ryan Fisher - dop. red.) są wyraźnie słabsi - przyznał Cieślak w rozmowie z Expressem Bydgoskim.
Zdaniem Marka Cieślaka najbardziej wymagającym rywalem będą Rosjanie. - Emil Sajfutdinow jest w formie, a Grigorij Łaguta też potrafi szybko jeździć. Siła Rosji zależeć będzie jednak głównie od tego, czy Artiom Łaguta pozbiera się po stracie miejsca w składzie Polonii oraz na ile cennym uzupełnieniem składu okaże się Roman Poważnyj.
Źródło: Express Bydgoski - www.express.bydgoski.pl