Łukasz Cyran: Byłem bez swojego sprzętu

Półfinał Srebrnego Kasku rozgrywany w Łodzi dostarczył wiele emocji i widzowie na pewno nie mogli się nudzić. Dobrze tych zawodów nie będzie wspominał Łukasz Cyran, ostatni zawodnik w stawce.

Młodzieżowiec GTŻ-u Grudziądz nie załamuje się słabym rezultatem punktowym. W Łodzi startował on na pożyczonym sprzętem, a jego silniki są szykowane na mecz z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. - Niestety, byłem bez swojego sprzętu, ponieważ moje silniki pojechały do serwisu. Dzięki uprzejmości Petera Ljunga, moje silniki będą serwisowane na mecz w Ostrowie. Przyjechałem do Łodzi z jednym własnym motocyklem, a drugi był pożyczony od Mateusza Rujnera, kolegi z drużyny. Niestety pierwszy motocykl się posypał, straciliśmy sprzęgło i szybko zmieniłem sprzęt na drugi. Wiadomo, inna kierownica, inne wszystko. Nie pasował mi w ogóle. Wiadomo, co swoje to swoje. Nie załamuje się, bo jeszcze mam w przyszłym roku okazję powalczyć w srebrnym kasku i myślę, że pokażę i udowodnię swoje umiejętności następnym razem - przyznał Łukasz Cyran, zawodnik GTŻ Grudziądz.

Łukasz Cyran nie załamuje się słabym występem w półfinale Srebrnego Kasku
Łukasz Cyran nie załamuje się słabym występem w półfinale Srebrnego Kasku

W najbliższy wtorek na torze Orła Łódź odbędzie się jedna z rund Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski, w której udział wezmą młodzieżowcy GTŻ-u Grudziądz. Dzięki uczestnictwu w półfinale Srebrnego Kasku, Cyran mógł lepiej poznać tor przed wtorkowymi zawodami. - No dokładnie. Przyjeżdżamy tu we wtorek na MDMP i myślę, że przyjadę z normalnym sprzętem i tym, co powinienem prezentować. Wtedy zaprezentuje się lepiej - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Po kłopotach z początku sezonu Łukasz Cyran powoli zaczyna wracać na właściwe tory. W ostatnim meczu z Lokomotivem Daugavpilis zdobył on pięć punktów w trzech biegach i patrzy z dużym optymizmem w przyszłość. - Tak, dokładnie. Zaczyna to wszystko w miarę dobrze wyglądać. Ale tak jak mówiłem, mój sprzęt jest robiony, silniki są u tunerów i będą gotowe na mecz w Ostrowie Wielkopolskim - przyznał zawodnik. - Nie odpuszczamy tego, o co walczyliśmy. Walczymy do końca. Myślę, że uda nam się osiągnąć cel, jakim jest awans do Ekstraligi - zakończył.

Komentarze (17)
avatar
TylkoSKS
9.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
on to może na rowerku dziecięcym pojeździć! transfer kulą w płot! 
avatar
ułan-gdynia
8.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TY TO JEDNAK GLUPOT SIE NAGADASZ!!!!!!!!!!!!! 
avatar
Tomek z Bamy
8.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Lukasz polfinal SK potraktowal jako taki dobry trening przed decydujacymi meczami w pierwszej lidze,zreszta jezdzil na sprzecie mlodego Rujnera,co oczywiscie nie pozwolilo awansowac do finalu.Z Czytaj całość
Z Grudziądza
8.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
umiecie lepiej jeździć ? każdy chce najlepiej , ale nie wychodzi , liczą się chęci . 
avatar
gkmja74
8.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
on tez byc moze sie z rusieckim dogadal co do [przegranej w grudziadzu,no nikt mu nie wierzy