Młodzieżowiec GTŻ-u Grudziądz nie załamuje się słabym rezultatem punktowym. W Łodzi startował on na pożyczonym sprzętem, a jego silniki są szykowane na mecz z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. - Niestety, byłem bez swojego sprzętu, ponieważ moje silniki pojechały do serwisu. Dzięki uprzejmości Petera Ljunga, moje silniki będą serwisowane na mecz w Ostrowie. Przyjechałem do Łodzi z jednym własnym motocyklem, a drugi był pożyczony od Mateusza Rujnera, kolegi z drużyny. Niestety pierwszy motocykl się posypał, straciliśmy sprzęgło i szybko zmieniłem sprzęt na drugi. Wiadomo, inna kierownica, inne wszystko. Nie pasował mi w ogóle. Wiadomo, co swoje to swoje. Nie załamuje się, bo jeszcze mam w przyszłym roku okazję powalczyć w srebrnym kasku i myślę, że pokażę i udowodnię swoje umiejętności następnym razem - przyznał Łukasz Cyran, zawodnik GTŻ Grudziądz.
W najbliższy wtorek na torze Orła Łódź odbędzie się jedna z rund Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski, w której udział wezmą młodzieżowcy GTŻ-u Grudziądz. Dzięki uczestnictwu w półfinale Srebrnego Kasku, Cyran mógł lepiej poznać tor przed wtorkowymi zawodami. - No dokładnie. Przyjeżdżamy tu we wtorek na MDMP i myślę, że przyjadę z normalnym sprzętem i tym, co powinienem prezentować. Wtedy zaprezentuje się lepiej - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Po kłopotach z początku sezonu Łukasz Cyran powoli zaczyna wracać na właściwe tory. W ostatnim meczu z Lokomotivem Daugavpilis zdobył on pięć punktów w trzech biegach i patrzy z dużym optymizmem w przyszłość. - Tak, dokładnie. Zaczyna to wszystko w miarę dobrze wyglądać. Ale tak jak mówiłem, mój sprzęt jest robiony, silniki są u tunerów i będą gotowe na mecz w Ostrowie Wielkopolskim - przyznał zawodnik. - Nie odpuszczamy tego, o co walczyliśmy. Walczymy do końca. Myślę, że uda nam się osiągnąć cel, jakim jest awans do Ekstraligi - zakończył.