Nietypowe zdarzenie po meczu Lotosu Wybrzeże Gdańsk z Betardem Spartą Wrocław

Nie od dziś wiadomo, że kibice z Gdańska i z Wrocławia przyjaźnią się ze sobą. Po niedzielnym spotkaniu dostosowali się do nich zawodnicy, którzy razem podziękowali za doping.

Zorganizowane grupy kibiców z Gdańska i z Wrocławia razem dopingowały obie drużyny z klatki gości. Po spotkaniu tradycyjnie wyszli do nich zawodnicy. Na początku osobno, jednak później fani Wybrzeża i Sparty zaprosili ich do wspólnego podziękowania. Żużlowcy obu rywalizujących ze sobą chwilę wcześniej klubów trzymając się za ręce podziękowali kibicom za przyjazną atmosferę.

Fani Wybrzeża i Sparty wspólnie dopingowali zawodników obu klubów
Fani Wybrzeża i Sparty wspólnie dopingowali zawodników obu klubów

Przy przyjaznej atmosferze na trybunach, bardzo szybko jechał Thomas H. Jonasson. Szwed wcześniej nie był świadomy tego, co go spotka podczas meczu. - To była naprawdę bardzo komfortowa sytuacja. Świetnie się czułem, bo kibice Wybrzeża i Sparty stworzyli bardzo ciekawą atmosferę - powiedział wyraźnie zaskoczony zawodnik. - Nigdy wcześniej nie przeżyłem takiej sytuacji, że kibice i zawodnicy dwóch rywalizujących ze sobą drużyn się nawzajem lubią. Dowiedziałem się, że mają ze sobą zgodę od 1994 roku i jest to bardzo interesujące - dodał żużlowiec, który po czterech wyścigach miał na swoim koncie 11 punktów.

Całą sytuacją mniej zaskoczeni byli wychowankowie obu zespołów. - Dla mnie to nie był szok, bo jestem z Gdańska i wiem, że kibice z Gdańska i z Wrocławia się przyjaźnią. Wiedziałem, że tak najprawdopodobniej będzie, ale zastanawiałem się, czy zagraniczni zawodnicy zorientują się, że mamy tak zrobić. Wyszło bardzo fajnie i cieszę się, że na trybunach panowała taka atmosfera - powiedział gdańszczanin Marcel Szymko. - Bardzo fajnie jest, jeśli rywalizujemy na torze, a poza nim jesteśmy kolegami. O to w tym wszystkim chodzi. Gdańscy kibice się bardzo lubią z wrocławskimi, więc nie było przeszkód, żeby z zawodnikami Wybrzeża się wspólnie pobawić. Oni nam dołożyli u siebie, a my im u nas. Wszystko jest ok. - dodał wrocławianin Patryk Malitowski.

Po meczu zawodnikom rywalizujący wcześniej ze sobą zawodnicy razem podziękowali kibicom
Po meczu zawodnikom rywalizujący wcześniej ze sobą zawodnicy razem podziękowali kibicom
Źródło artykułu: