Jedni o honor, drudzy o ligowe rozstawienie - zapowiedź meczu PGE Marma Rzeszów - Stal Gorzów

Już w najbliższą niedzielę dojdzie do spotkania PGE Marmy Rzeszów ze Stalą Gorzów. Faworytem tej rywalizacji są z pewnością gorzowianie, którzy w tym roku spisują się znakomicie.

Dla rzeszowian sezon powoli dobiega końca. Mimo iż mają matematyczne szanse wejścia do play off, to nikt chyba nie wierzy, że zespoły z Gorzowa, Torunia czy Leszna przegrają wszystkie spotkania do końca rundy zasadniczej, a rzeszowianie w każdym zwyciężą za trzy punkty. Tym samym zespół PGE Marmy Rzeszów w spotkaniu ze Stalą Gorzów będzie walczył jedynie o zachowanie honoru, zaś podopieczni Piotra Palucha w dalszym ciągu toczą bój o zajęcie drugiej lokaty po fazie zasadniczej, zatem ligowe punkty są im bardzo potrzebne.

Trzeba pamiętać, że drużyna prowadzona przez Dariusza Śledzia na własnym torze prezentuje się zgoła odmiennie niż na wyjazdach. Dotychczas przy ul. Hetmańskiej 69 nieznacznie przegrali tylko raz - z liderem Enea Ekstraligi Azotami Tauronem Tarnów. Wydaje się zatem, że rzeszowianie będą chcieli sprawić miłą niespodziankę swoim kibicom, a zarazem pokrzyżować plany gorzowianom. - Oczywiście, że chcemy wygrać, bo o taką pulę jedziemy w każdym spotkaniu. Nie inaczej będzie tym razem. Wiadomo, że gorzowianie spisują się w tym roku znakomicie, jednak wierzę, że możemy wywalczyć chociaż dwa punkty - mówi szkoleniowiec "Żurawi".

W ostatnich dwóch spotkaniach zespół z grodu Rzecha dostał sowitą lekcję żużlowego rzemiosła. Najpierw wysoka przegrana w Bydgoszczy, a potem łomot w Toruniu, które ostatecznie przekreśliły szansę walki o play off. Ponownie formę podobną dunajskich fal zaprezentował Jason Crump. Nieco słabiej spisał się także dotychczasowy lider PGE Marmy - Grzegorz Walasek. Jeśli ta dwójka nie poprawi swojej dyspozycji, to o wygranej drużyny znad Wisłoka można zapomnieć. Kroku musi dotrzymać im także Rafał Okoniewski, który na torze w stolicy Podkarpacia notuje bardzo dobre wyniki.

Wielką niewiadomą pozostaje forma Macieja Kuciapy oraz Joonasa Kylmaekorpiego. O ile "Mały" bardzo się stara i bądź co bądź walczy o punkty, o tyle Fin prezentuje się fatalnie. Tak naprawdę oprócz dwóch pierwszych spotkań, w których wystąpił w składzie rzeszowian po kontuzji, wciąż boryka się z kłopotami sprzętowymi, które najwyraźniej go przerastają. Dość powiedzieć, że w spotkaniu z drużyną z Zielonej Góry, ważne punkty zdobył na motocyklach Grzegorza Walaska, wcześniej będąc cieniem dla rywali. Dla Fina są to trzy spotkania prawdy - nie wykorzystanie szansy najprawdopodobniej zakończy jego przygodę z drużyną "Żurawi".

Dariusz Śledź, Joonas Kylmaekorpi i Jason Crump mają o czym myśleć
Dariusz Śledź, Joonas Kylmaekorpi i Jason Crump mają o czym myśleć

Wiele będzie zależeć także od juniorów, bo gorzowianie mają w swoich szeregach Bartosza Zmarzlika, który w niedawnym rzeszowskim finale Srebrnego Kasku zaprezentował się znakomicie, zajmując drugie miejsce. Kibice znad Wisłoka liczą na poprawę dyspozycji Łukasza Sówki, który po nie potrafi wrócić do dyspozycji sprzed kontuzji. - Jak tylko pogoda pozwoli to od piątku siadam do treningów. Muszę coś zmienić, poprawić, żeby w końcu było lepiej - zapowiada wychowanek klubu z Ostrowa Wlkp. Szansę występu dostanie także Łukasz Kret, bo nieźle zaprezentował się on podczas Ligi Juniorów na torze w Rzeszowie.

Gorzowianie awizują w swoim składzie największe armaty z Nielsem Kristianem Iversen i Tomaszem Gollobem na czele. Dość powiedzieć, że Duńczyk jest na chwilę obecną trzecim zawodnikiem ekstraligi, zdobywając w każdym meczu średnio 11-12 punktów. U Golloba widać zwyżkę formy, choćby w porównaniu do wcześniejszych spotkań, gdyż to w głównej mierze jemu gorzowianie zawdzięczają ostatni remis w Derbach Ziemi Lubuskiej ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra. Fani gorzowskiej Stali liczą również na Michaela Jepsena Jensena, a także poprawę formy Mateja Zagara, który zanotował słaby występ w grodzie Bachusa. Warto przypomnieć, że Słoweniec w sezonie 2008 reprezentował klub z Rzeszowa, by rok później przenieść się właśnie do Gorzowa Wlkp. Nie można również zapomnieć o Krzysztofie Kasprzaku, jednak ten wciąż odczuwa skutki upadku i jego dyspozycja może wyglądać różnie.

Matej Zagar powraca do Rzeszowa
Matej Zagar powraca do Rzeszowa

Wydaje się, że rzeszowianie mają w swoich szeregach za mało zawodników, którzy potrafiliby dorównać poziomem do gorzowian. Tym bardziej że ci będą podwójnie zmotywowani, w dalszym ciągu walcząc o ważne ligowe "oczka". Jeśli forma podopiecznych Dariusza Śledzia nadal będzie niestabilna, zawodnicy gorzowskiej Stali nie powinni mieć problemów z wywiezieniem ze stolicy Podkarpacia trzech punktów. Jeśli natomiast rzeszowianie w końcu pojadą równo, wówczas będą myśleli o sprawieniu niespodzianki, takiej, jak choćby rok temu, kiedy pokonali niespodziewanie pokonali gorzowian. Trzeba jednak pamiętać, że na błędy w tym spotkaniu, miejsca nie będzie.

Nie wiadomo również czy spotkanie dojdzie do skutku, bo na niedzielę zapowiadane są obfite opady deszczu w stolicy Podkarpacia. Czy głównym aktorem okaże się niesprzyjająca aura czy też pozwoli na rozegranie spotkania? Przekonamy się już w niedzielę.

Awizowane składy:

Stal Gorzów
1. Tomasz Gollob
2. Michael Jepsen Jensen
3. Niels Kristian Iversen
4. Matej Zagar
5. Krzysztof Kasprzak
6. Bartosz Zmarzlik

PGE Marma Rzeszów
9. Rafał Okoniewski
10. Maciej Kuciapa
11. Jason Crump
12. Joonas Kylmaekorpi
13. Grzegorz Walasek
14. Łukasz Kret

Początek meczu:
18:30
Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa)

Ceny biletów:
trybuna zachodnia - normalne 30 zł, ulgowe 20 zł
trybuna wschodnia - normalne 35 zł, ulgowe 25 zł
Program zawodów w cenie 5 zł

Pogoda na niedzielę dla Rzeszowa (za onet.pl):

Temperatura: 17°C
Ciśnienie: 1016 hPa
Deszcz: 9,8 mm
Wiatr: 9 km/h

Ostatni raz obydwie drużyny spotkały się ze sobą na rzeszowskim torze 3 kwietnia 2011 roku. Rzeszowianie zwyciężyli wówczas 50:39. Najskuteczniejszym zawodnikiem "Żurawi" był Jason Crump (14), zaś wśród gorzowian po 11 punktów zdobyli Nicki Pedersen oraz Tomasz Gollob. Więcej o tym meczu można przeczytać TUTAJ.

Źródło artykułu: