Dwa bieguny - zapowiedź meczu Dospel Włókniarz - Azoty Tauron

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Azoty Tauron Tarnów w najbliższą niedzielę zawita do Częstochowy na mecz z Włókniarzem. Będzie to starcie dwóch ekip znajdujących się na przeciwnych biegunach.

Drużyna dowodzona przez doskonale znanego w Częstochowie Marka Cieślaka zdążyła już wygrzać sobie fotel lidera. Tarnowianie po 15. spotkaniach mają na swoim koncie 28 "oczek" i czteropunktową przewagę nad Stalą Gorzów (gorzowianie mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz właśnie z Włókniarzem). Zgodnie z przewidywaniami, pewnie kroczą ku play-offom. W niedzielę na ich drodze stanie Dospel Włókniarz Częstochowa. I mimo, że są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji, a wspomniany Marek Cieślak bardzo dobrze zna częstochowski owal, zawsze pozostają wątpliwości. W tym przypadku z bardzo prostej przyczyny. Włókniarz bowiem wie, o co jedzie i nie bez kozery głosi, iż podejdzie do tej rywalizacji maksymalnie zmobilizowany. Zresztą ich ostatnie wysokie zwycięstwo ze zdecydowanie niżej notowanym Lotosem Wybrzeże Gdańsk mimo wszystko musi budzić respekt.

W zespole Azotów Tauron najwyższą średnią legitymuje się Greg Hancock. Amerykanin przez cztery sezony startował w barwach Włókniarza i był jego liderem, więc o jego rezultat tarnowscy kibice powinni być spokojni. Na torze w Częstochowie dobrze radzi sobie również Martin Vaculik. Różnie to bywało natomiast w przypadku Janusza Kołodzieja i Macieja Janowskiego. Obaj w tym sezonie są jednak w dobrej formie. Z kolei w dwóch ostatnich meczach wyjazdowych na pewno więcej można było spodziewać się po Leonie Madsenie. Szczególnie w Lesznie, gdzie to głównie jego punktów zabrakło do zwycięstwa tarnowian (Duńczyk zdobył 2 punkty). W awizowanym składzie gości znalazł się również Dawid Lampart, w miejsce Jakuba Jamroga. Niewykluczone jednak, że jeszcze dojdzie do jakiś roszad. Ewentualne zwycięstwo w Częstochowie zespołu Marka Cieślaka tylko umocni go na pierwszej pozycji w tabeli ENEA Ekstraligi.

Czy Greg Hancock poprowadzi rozpędzonych tarnowian do kolejnego zwycięstwa?
Czy Greg Hancock poprowadzi rozpędzonych tarnowian do kolejnego zwycięstwa?

Biało-zieloni przystępują natomiast do tego meczu pod hasłem "walczymy o ósemkę". Lwy przedłużyły sobie nadzieje na awans do grona ekip spokojnych o ekstraligowy byt po imponującym zwycięstwie w stosunku 61:29 nad wspomnianym gdańskim Wybrzeżem. Dopisali do swojego konta w tabeli trzy oczka i już tylko dwa dzielą ich od obecnie ósmej Betard Sparty Wrocław. Teraz na trudniejszego rywala w walce o wyznaczony sobie cel nie mogli trafić. Częstochowianie poniekąd sami sobie są winni, gdyż cały czas czkawką odbija im się porażka na własnym torze z PGE Marmą Rzeszów. Kac pozostanie na długo, jeśli Lwy ostatecznie będą musiały rywalizować o Ekstraligę w barażach.

We Włókniarzu motorami napędowymi już drugi sezon są Grigorij Łaguta oraz Daniel Nermark. O ich dyspozycję właściwie nikt się nie martwi. Rosjanin i Szwed, szczególnie w Częstochowie, nie zwykli zawodzić. Niewykluczone, że mocnym trzecim filarem będzie Duńczyk Kenneth Bjerre. Filigranowy "Kenio" w ostatnim meczu na torze w Częstochowie był piorunująco szybki i wreszcie przypominał jeźdźca, który jeszcze rok temu ciągnął wynik wrocławskiej Sparcie. Z bardzo dalekiej podróży powrócił również Rafał Szombierski, który w bieżących rozgrywkach na Arenie Częstochowa uporał się m.in. z Jasonem Crumpem i Nicki Pedersenem. O ostatnie miejsce seniorskie na treningach zabiegać będą Mirosław Jabłoński i Grzegorz Zengota. W piątek próbne kółka kręcił "Zengi". Zielonogórzanin testował dwa motocykle i trzeba przyznać, że pozostawił po sobie dobre wrażenie.

Rafał Szombierski wraca do dobrej formy
Rafał Szombierski wraca do dobrej formy

Pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami zakończył się zwycięstwem tarnowian w stosunku 50:40. Dla niektórych jakakolwiek wygrana Włókniarza będzie niespodzianką. Triumf za 3, realny, aczkolwiek nieprawdopodobnie trudny do zdobycia, rozpatrywany byłby zatem w kategoriach ogromnej sensacji. Dla walczących o utrzymanie częstochowian byłoby to jednak idealne rozwiązanie. Za to tarnowianie punktów oddawać nie zamierzają.

Awizowane składy:

Azoty Tauron Tarnów 1. Greg Hancock 2. Dawid Lampart 3. Martin Vaculik 4. Leon Madsen 5. Janusz Kołodziej 6. Maciej Janowski

Dospel CKM Włókniarz Częstochowa 9. Kenneth Bjerre 10. Mirosław Jabłoński 11. Grigorij Łaguta 12. Rafał Szombierski 13. Daniel Nermark 14. Hubert Łęgowik

Początek zawodów: 18:45 Sędzia spotkania: Leszek Demski (Ostrów Wlkp.)

Ceny biletów: - Sektor centralny - 32 zł - Bilet normalny - 25 zł - Bilet ulgowy - 20 zł - Program - 5 zł

Prognoza pogody (za onet.pl): Temperatura: 17°C Ciśnienie: 1018hPa Deszcz: 0.0 mm Wiatr: 8km/h

Zamów relację z meczu Dospel Włókniarz Częstochowa - Azoty Tauron Tarnów Wyślij SMS o treści ZUZEL CZESTOCHOWA na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Ostatni pojedynek tych drużyn w Częstochowie miał miejsce 21 sierpnia 2011. Wtedy to obie ekipy spotkały się w barażu o 7. lokatę w ekstraligowej tabeli. Wynik spotkania długo oscylował w okolicach remisu, ale ostatecznie to biało-zieloni wygrali 49:41. Wówczas do zwycięstwa Lwów poprowadzili Grigorij Łaguta oraz Peter Karlsson. Więcej tutaj.

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
lew
11.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
JUTRO ZENGI JEDZIE NA TRENINGU DZISIAJ NIE BYLO MOCNYCH SZUMINA ANI RAZ Z NIM NIE WYGRAL ANI JABOL POWODZENIA ZENGI INFO 100% BYLEMNA TRENINGU  
avatar
esmundostarnow
11.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gdyby to najczestsze slowo polskie,gdyby matka miala fiu....a to by byla ojcem jak to kazik spiewa.tak tak tarnow orlow nie ma z to lwy... bezzebne.eh znawcy.  
avatar
smok
11.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"DWA BIEGUNY" - super pomysł!  
avatar
JohnyCKM
11.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po co się kłócić kto wygra, okażę się na torze kto jest lepszy.  
avatar
maly PzB
11.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to jeszcze dodam ze wowczas Janowski jezdzil straszna bieda, kaleczyl po 3-4 pkt, a jak widac ostatnio bardzo sie poprawil.No nie wyszedl mu jeden tylko dwa, jak na takiego zawodnika to spor Czytaj całość