Wygrali dla Roberta - relacja z meczu Polonia Bydgoszcz - Lotos Wybrzeże Gdańsk

W meczu 16. kolejki Enea Ekstraligi Polonia Bydgoszcz rozbiła 59:30 Lotos Wybrzeże Gdańsk. Gospodarze awansowali na 6. miejsce w tabeli, a goście mogą się szykować do spotkań barażowych o utrzymanie.

Przed zawodami w obu ekipach nie brakowało problemów. Gospodarze w tygodniu stracili Roberta Kościechę, który w meczu ligi czeskiej złamał kość udową. "Kostek" w Czechach przeszedł operację, a w sobotę wrócił do Polski. Początkowo za tego żużlowca miał jeździć Artiom Łaguta, a w składzie miał być również Wiktor Kułakow. Robert Sawina, menedżer polonistów zmienił jednak plany i za Kościechę zastosował zastępstwo zawodnika. Z ostatnich trzech spotkań Kościecha miał piątą średnią w drużynie. Nie mogli więc go zmienić Emil Sajfutdinow (pierwsza średnia) i Krzysztof Buczkowski (trzecia). Z kolei Mikołaj Curyło (druga) mógł pojechać za „Kostka” tylko jako rezerwa zwykła. Zgodnie z regulaminem kontuzjowanego zawodnika mogli zmienić jeszcze Łaguta, Tomasz Gapiński i Szymon Woźniak.

Lotos Wybrzeże Gdańsk przyjechał natomiast do Bydgoszczy nękany wewnętrznymi problemami. Wycofaniem się ze sponsorowania drużyny zagroziła Grupa Lotos, a ponadto Zarząd GKS Wybrzeże S.A. z prezesem Maciejem Polnym oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej!

Faworytami meczu byli bydgoszczanie i od pierwszych wyścigów gospodarze dominowali na torze. Pierwsze cztery starty Polonia wygrała po 4:2 i prowadziła w zawodach 16:8. W kolejnym biegu goście stracili Thomasa H. Jonassona, jednego z e swoich liderów. Szwed, Krzysztof Buczkowski i Zbigniew Suchecki na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia zaciekle walczyli o prowadzenie. Nagle zakotłowało się i na tor upadli "Buczek" i Skandynaw. Polonista szybko wstał z toru i o własnych siłach udał się do parkingu. Niestety, żużlowiec z Gdańska został odwieziony do bydgoskiego szpitala. Z powtórki Wojciech Grodzki, sędzia zawodów wykluczył Sucheckiego.

- Thomas narzekał na ból w klatce piersiowej i biodra. Musiał pojechać do szpitala. Nie wiemy jeszcze, co dokładnie mu się stało - mówił tuż po meczu Stanisław Chomski, trener gdańszczan.

Pod nieobecność jednego ze swoich liderów Lotos Wybrzeże nie nawiązał w kolejnych wyścigach walki z Polonią. Miejscowi systematycznie powiększali swoje prowadzenie i ostatecznie wygrali 59:30 pewnie zdobywając komplet punktów. W pierwszym meczu niedzielnych rywali w Gdańsku również bowiem lepsza była ekipa znad Brdy.

Niestety, zawody nie dostarczyły praktycznie żadnych emocji. Z toru wiało nudą, o kolejności na mecie decydował start i wyjście z pierwszego łuku. Zaledwie dwutysięcznej publiczności pierwszych emocji dostarczył dopiero... 13. wyścig. Sajfutdinow pod koniec pierwszego okrążenia minął Nicki Pedersena, a potem odpierał zaciekłe ataki Duńczyka. Piotr Świderski do końca gonił natomiast jadącego na trzecim miejscu Gapińskiego. Goście indywidualnie wygrali w niedzielę tylko 4 wyścigi, a drużynowo zaledwie jeden. Świadczy to o przewadze Polonii.

Wśród gospodarzy wszyscy żużlowcy na tle słabiutkiego rywala zasłużyli na pochwałę. Wreszcie świetnie pojechał Łaguta. - Mam nadzieję, że to nie ostatni jego tak dobry występ w tym sezonie - ocenił postawę Rosjanina menedżer Sawina. Mniej punktów niż zwykle zdobył Sajfutdinow. Lider Polonii był jednak zmęczony sobotnim startem w Terenzano i długą podróżą do Bydgoszczy.

W ekipie gości tradycyjnie najlepiej wypadł Pedersen. Po jednym wyścigu wygrali również Renat Gafurow i Świderski. - Jeździłem dziś w kratkę. Ale brakuje mi jazdy, bo po ubiegłorocznej kontuzji uciekło mi pół tego sezonu - podsumował swoją jazdę "Świder".

Po niedzielnym zwycięstwie bydgoszczanie wyprzedzili w tabeli PGE Marmę Rzeszów i awansowali na szóste miejsce w tabeli. - To zwycięstwo dedykujemy Robertowi Kościesze. Dziękuję swoim zawodnikom za walkę. Szkoda tylko, że rywal już na początku meczu stracił jednego ze swoich liderów - powiedział Robert Sawina.

Z kolei Lotos Wybrzeże nadal zamyka tabelę i tylko dzięki cudowi może uniknąć barażowych spotkań o utrzymanie w elicie. - Przyjechaliśmy do Bydgoszczy pokazać się z dobrej strony i powalczyć. Niestety, z różnych przyczyn nam się to nie udało. Upadek Thomasa podciął nam skrzydła - ocenił trener Stanisław Chomski.

Lotos Wybrzeże Gdańsk 30
1. Thomas H. Jonasson - 2 (2,u/-,-,-)
2. Zbigniew Suchecki - 2 (0,w,1,1,0)
3. Renat Gafurow - 5 (2,3,d,0,0)
4. Piotr Świderski - 6 (0,0,3,1,0,2)
5. Nicki Pedersen - 13 (2,2,3,1,2,3)
6. Krystian Pieszczek - 2 (2,0,0,d)
7. Marcel Szymko - 0 (0,-,0)

Polonia Bydgoszcz 59
9. Emil Sajfutdinow - 9 (3,1,1,3,1)
10. Artiom Łaguta - 12 (1,3,3,2,3)
11. Krzysztof Buczkowski - 12+1 (1,3,2*,3,3)
12. Tomasz Gapiński - 11 (3,2,2,3,1)
13. Robert Kościecha - zastępstwo zawodnika
14. Szymon Woźniak - 8+3 (1,2,2*,2*,1*)
15. Mikołaj Curyło - 7+1 (3,1,1*,0,2)

Bieg po biegu:

1. Curyło, Pieszczek, Woźniak, Szymko 4:2
2. Sajfutdinow, Jonasson, Łaguta, Suchecki 4:2 (8:4)
3. Gapiński, Gafurow, Buczkowski, Świderski 4:2 (12:6)
4. Łaguta, Pedersen, Curyło, Pieszczek 4:2 (16:8)
5. Buczkowski, Gapiński, Jonasson (u/-), Suchecki (w/su) 5:0 (21:8)
6. Gafurow, Woźniak, Curyło, Świderski 3:3 (24:11)
7. Łaguta, Pedersen, Sajfutdinow, Pieszczek 4:2 (28:13)
8. Pedersen, Gapiński, Suchecki, Curyło 2:4 (30:17)
9. Świderski, Łaguta, Sajfurdinow, Gafurow (d4) 3:3 (33:20)
10. Gapiński, Buczkowski, Pedersen, Szymko 5:1 (38:21)
11. Łaguta, Woźniak, Suchecki, Gafurow 5:1 (43:22)
12. Buczkowski, Woźniak, Świderski, Pieszczek (d3) 5:1 (48:23)
13. Sajfutdinow, Pedersen, Gapiński, Świderski 4:2 (52:25)
14. Buczkowski, Świderski, Sajfutdinow, Suchecki 4:2 (56:27)
15. Pedersen, Curyło, Woźniak, Gafurow 3:3 (59:30)

Startowano według II zestawu
NCD (60,41) uzyskał Artiom Łaguta w wyścigu nr 4
Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole)
Widzów: 2000 (w tym około 200-osobowa grupa kibiców z Gdańska)

Źródło artykułu: