Dilger: Polska liga miała być priorytetem

W 1. Finale IME na czternastej pozycji został sklasyfikowany Max Dilger i był on niepocieszony wynikiem osiągniętym na rawickim torze. Niemiec opowiedział również o swojej sytuacji klubowej w Polsce.

- Nie jestem zadowolony z moich czterech punktów. Przeszkodził mi w pewnym stopniu defekt, ponieważ byłem na prowadzeniu do momentu usterki i z pewnością mój dorobek byłby większy. Siedem "oczek" uznałbym za przyzwoity rezultat, a tak jest dość duże rozczarowanie. Z drugiej strony przed dwoma tygodniami złamałem rękę (dokładnie pęknięcie włoskowate łokcia - przyp.red.) i wciąż odczuwam ból, więc nie oczekiwałem też świetnego występu - podsumował zawody w Rawiczu na łamach SportoweFakty.pl Max Dilger.

Niemiecki jeździec zauważył, że owal przy Grota Roweckiego nigdy nie jest łatwy do rozgryzienia. - Ten tor za każdym razem jest dość zdradziecki. Zawsze trzeba włożyć dużo wysiłku, by się dobrze zaprezentować. Wszyscy rywalizują jednak na takiej samej nawierzchni i nie można doszukiwać się przyczyn nie najlepszej postawy z mojej strony w tej kwestii - dodał.

23-latek przed bieżącymi rozgrywkami związał się umową z Victorią Piła, lecz tylko raz wystąpił barwach klubu znad Gwdy. - Poprzedni sezon miałem bardzo dobry i jest pewien niedosyt, że wziąłem udział w tylko jednym meczu ligowym na polskich torach w tym roku. Po meczu w Krakowie nikt już do mnie dzwonił. Tym większe czuję rozżalenie, gdyż w minionych rozgrywkach zdobywałem dużo punktów dla pilskiej ekipy i myślałem, że tak samo będzie to wyglądać w przyszłości. Wiem, że to powstał tam nowy klub, jest mniej pieniędzy, ale mimo wszystko zawiedli mnie - stwierdził.

Starty dla Redcar Bears na Wyspach Brytyjskich nie miały być najważniejsze, jednak w związku z brakiem powołań na spotkania w polskiej lidze przybrały one większą wagę. - Przede wszystkim chciałem jeździć we wszystkich spotkaniach w Polsce, to ona miała być priorytetem wspólnie z niemiecką Bundesligą. Ściganie w Anglii uzupełnia natomiast to, że była tylko jedna okazja do występu w barwach Victorii - zakończył Dilger.

Max Dilger chciał znacznie częściej jeździć na polskich torach w 2012 roku
Max Dilger chciał znacznie częściej jeździć na polskich torach w 2012 roku
Źródło artykułu: