Nastroje w obu zespołach są bojowe. Zarówno dla Dospel Włókniarza, jak i Unii niedzielny mecz jest z gatunku tych o wszystko. Lwy po ostatnim remisie w Bydgoszczy znacznie zwiększyły swoje szanse na zajęcie 8. pozycji. Częstochowianie do Betard Sparty Wrocław tracą już tylko punkt. Z kolei leszczynianie po rozegraniu siedemnastu kolejek mają punkt przewagi nad piątym w tabeli Unibaksem Toruń i są bliżej walki o medale. Los Lwów i Byków leży zatem tylko w ich rękach.
W pierwszym meczu obu drużyn lepsi okazali się leszczynianie, którzy na własnym torze pokonali częstochowian w stosunku 49:41. Jeśli Lwy chcą cieszyć się z utrzymania niezależnie od wyniku meczu Betard Sparta Wrocław - Azoty Tauron Tarnów, muszą zwyciężyć za trzy punkty. Zadanie to będzie utrudnione, bowiem w czwartkowym meczu Elite League kontuzji doznał Kenneth Bjerre. Duńczyk złamał nogę i już więcej w tym sezonie nie pojawi się na torze.
Miejsce "Kenia" w składzie Lwów zajmie Mirosław Jabłoński. Nie będzie to jednak jedyne osłabienie częstochowskiej ekipy. Uraz miednicy leczy Artur Czaja, a pod znakiem zapytania stoi występ Huberta Łęgowika. Obaj juniorzy biało-zielonych ucierpieli podczas meczu w Gorzowie. Kolejną szansę występu dostanie Rafał Malczewski, który znalazł się w awizowanym zestawieniu Lwów na ten pojedynek. Mimo strat kadrowych w częstochowskiej drużynie panuje optymizm. - To najważniejszy mecz w sezonie i dla nas i dla Unii. Będzie to trudne spotkanie, ale pokażemy lwi pazur i mam nadzieję, że wygramy ten mecz. Nie przyjmuję takiego scenariusza, że nam się nie uda. Jedziemy po wygraną - przyznał w rozmowie z naszym portalem junior Dospel Włókniarza.
Leszczynianie są w nieco lepszej sytuacji. Podopieczni trenera Romana Jankowskiego mają punkt przewagi nad torunianami i teoretycznie łatwiejszego rywala w ostatniej serii spotkań, bowiem Anioły na swoim torze zmierzą się ze Stalą Gorzów. Unibax w pierwszym meczu uległ 33:57 i mało prawdopodobne jest odrobienie strat przez ten zespół. Jeśli Byki chcą sobie zapewnić udział w play-off bez konieczności oglądania się na wyniki innych spotkań, to w Częstochowie muszą odnieść zwycięstwo.
Po raz kolejny w tym sezonie Unia Leszno będzie sobie musiała radzić bez Jarosława Hampela. "Mały" jest już w coraz lepszej dyspozycji i podczas niedzielnego meczu będzie z parkingu wspierał swoich klubowych kolegów. - Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Żałuję, że nie mogę jeszcze pomóc kolegom, ale będę ich wspierał w parku maszyn. Nie mogę zdobywać punktów na torze, to chociaż w parkingu będę pomagał. Jeśli wygramy, Unia pojedzie w play-off, a ja prawdopodobnie będę już w stanie pomóc drużynie w tej fazie rozgrywek. Byłoby świetnie, gdyby koledzy wygrali w Częstochowie, wówczas bez oglądania się na inne wyniki, mamy play-offy. Spodziewam się trudnego meczu, ale jest on do wygrania - przyznał Hampel.
Nawet w przypadku porażki Byki mogą zapewnić sobie udział w fazie play-off. Jednak nikt w Lesznie nie chce liczyć na potknięcie Unibaksu. Podopieczni Romana Jankowskiego wolą sami wywalczyć awans. - Mam nadzieję, że wygramy i będziemy jechać zdeterminowani. Szykujemy się na to spotkanie, aby wskoczyć w play-offy. Nie wiadomo jak pojedzie Unibax i wszystko może się zdarzyć. Trzeba jechać na 120 procent - powiedział Kamil Adamczewski.
Siłą leszczynian jest formacja juniorska. W składzie Byków startuje aż czterech młodzieżowców, którzy często zaskakują swoją dyspozycją i potrafią przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Unii. Na Arenie Częstochowa dobrze spisują się również seniorzy leszczyńskiego klubu. Szykuje się zatem arcyciekawe spotkanie, którego wynik da odpowiedź na wiele pytań odnośnie ostatnich kolejek tego sezonu.
Na przeszkodzie rozegrania tego meczu w niedzielę może stanąć pogoda w... Opolu. Jeśli sobotni finał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów nie odbędzie się w terminie i zostanie przełożony na niedzielę, to mecz zostanie przełożony. Z powodu startu w tych zawodach Piotra Pawlickiego Unia Leszno nie wyraziła w takim przypadku zgody na rozegranie meczu. Swoje trzy grosze dorzucić może również niedzielna aura w Częstochowie. W przypadku ostatnich dwóch meczach rozgrywanych pod Jasną Górą padał deszcz i zawody musiały zostać opóźnione bądź też odwołane. Synoptycy na niedzielę zapowiadają drobne opady deszczu.
Awizowane składy:
Unia Leszno
1. Przemysław Pawlicki
2. Tobiasz Musielak
3. Troy Batchelor
4. Damian Baliński
5. Jurica Pavlic
6. Piotr Pawlicki
Dospel CKM Włókniarz Częstochowa
9. Kenneth Bjerre
10. Grzegorz Zengota
11. Grigorij Łaguta
12. Rafał Szombierski
13. Daniel Nermark
14. Rafał Malczewski
Początek spotkania: godz. 17:00
Sędzia: Marek Wojaczek
Ceny biletów:
- Sektor centralny - 32 zł
- Bilet normalny - 25 zł
- Bilet ulgowy - 20 zł
- Program - 5 zł
Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl):
Temperatura: 20°C
Ciśnienie: 1010 hPa
Deszcz: 1.5 mm
Wiatr: 11 km/h
Zamów relację z meczu Dospel Włókniarz Częstochowa - Unia Leszno
Wyślij SMS o treści ZUZEL CZESTOCHOWA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Ostatni mecz obu drużyn na torze w Częstochowie miał miejsce 3 kwietnia 2011 roku. Lwy uległy wówczas Bykom w stosunku 43:46. Zwycięstwo leszczynianom zapewnił Jarosław Hampel, który na swoim koncie zgromadził 14 punktów. Zawodnik Unii jedynej porażki doznał z Rafałem Szombierskim. Liderem Lwów był natomiast Grigorij Łaguta, który wywalczył 10 "oczek" i bonus. Więcej tutaj.
2. jest 6 osoib w zakladzie
3. byk73 poczekaj jak jas z toba poijade oj poczekaj,... buhhahaha.
4. was juz nie ma.