- Chcieliśmy powalczyć w tym spotkaniu, ale to nam za bardzo nie wychodziło. Następnie gospodarzom przydarzyła się seria dziwnych defektów. Z mojej strony też było to samo. W moim odczuciu nie było jednak najgorzej. Skończyliśmy sezon na 6. czy 7. miejscu i myślę, że to jest adekwatne do tego, co prezentowaliśmy od początku rozgrywek. Jechaliśmy dobrze, a w pewnych momentach w sezonie nawet bardzo dobrze. Zabrakło jednak nam sporo do play-off, ale nie załamujemy rąk. Będziemy walczyć w przyszłym roku - powiedział po zakończonym niedzielnym spotkaniu.
Jak zawodnik oceni zielonogórski tor? - Dobrze czuję się na tym torze. Zielonogórska nawierzchnia była na ten pojedynek świetnie przygotowana. Było naprawdę dobre ściganie. Myślę, że Falubaz będzie naprawdę mocny w play-offach - ocenił zawodnik.
Krzysztof Buczkowski przyznał, iż jest zadowolony ze swoich występów w obecnym sezonie. - Uważam, że sezon w moim wykonaniu jest naprawdę dobry. Taką średnią punktową jaką mam teraz wziąłbym w ciemno przed sezonem. Do tego brązowy medal IMP i dobra jazda w Drużynowym Pucharze Świata. Dzięki temu sezon mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych, choć dla mnie się jeszcze nie skończył bo mam jeszcze mnóstwo meczów w Anglii - skomentował.
Zawodnik ma dość pokaźną średnią meczową. Czy nie obawia się, że w kontekście zapisów nowego regulaminu będzie trudniej z wpasowaniem się do składu? - Nie myślę o tym. Starałem się jechać w sezonie jak najlepiej, zdobywać jak najwięcej punktów dla mojego klubu. Czasami to wychodziło dobrze, czasami trochę gorzej, ale w każdy wypadku dawałem z siebie wszystko - zakończył.