Malilla żegna

Małe, bo zaledwie 1,5-tysięczne miasteczko Malilla po raz ósmy i zarazem ostatni będzie gospodarzem turnieju GP. Emocje przed zawodami spore, bo w najlepsze trwa batalia o tytuł mistrza świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Na trzy turnieje przed końcem Greg Hancock, Chris Holder i Nicki Pedersen wyraźnie przewodzą stawce i wielce prawdopodobne, że pomiędzy nimi rozegra się bój o koronę. Pretendenci do tytułu jak i pozostali zawodnicy spokojnie przygotowują się do wyścigów. W zasadzie to ich mechanicy, bo główni aktorzy pochowani w busach bądź w ogóle nieobecni na stadionie. Dla przykładu Jason Crump do Malilli ze swojej stałej bazy ma tylko… 50 km. Ciekawostką jest fakt, że aż blisko połowa uczestników swoje bazy ma na terenie Szwecji. W tym aktualny mistrz świata Greg Hancock.

Żużlowe tradycje

Pogoda dopisuje. W tej wybitnie żużlowej części Szwecji raz po raz przebija się za chmur ciepłe jesienne słońce, który osusza dość mocno mokry tor. – Czy w ostatnich dniach nad stadionem lało – pytam jednego z organizatorów. - Nie – odpowiada zdumiony. - Więc dlaczego jest aż tak mokro? – pytam. – Będzie dobry żużel – odpowiada z czarującym uśmiechem szwedzki dżentelmen. Tor tradycyjnie dodatkowo jest płytko zbronowany, aby jak najszybciej odrzuciła się luźna nawierzchnia, co ma zapewnić dobre widowisko.

Jak ważnym czynnikiem w żużlu jest wspomniana pogoda przekonali się działacze właśnie szwedzkiego klubu niespełna dwa miesiące temu podczas finału Pucharu Świata. Przetrzebiona gwałtownymi burzami Szwecja spowodowała, że na trybunach zasiadło zaledwie 2 tysiące widzów. – Nie wiem ilu przyjdzie kibiców, ale myślę że tym razem dopiszą – odpowiada Tony Olson, dyrektor cyklu. – Nieważne jak bardzo zapełnią się trybuny, sprawa jest przesądzona i po raz ostatni w Malilli będziemy oglądać GP - zdradza mi obecny na GB Arena, Andrzej Grodzki. – Lipcowy Puchar Świata był gwoździem do trumny. Od przyszłego roku druga szwedzka runda odbędzie się na nowym stadionie w Sztokholmie. Do użytku obiekt będzie oddany jeszcze tego roku w październiku. Oczywiście będzie to jednorazowy tor. Podobny los czeka Vojens – dodaje Grodzki.

Dobry, bo krótki

Kibice powoli zapełniają przystadionowe parkingi zaimprowizowane w iglastym lesie. Dymią grille. Razem z rusztem rozgrzewają dyskusje. Temperatura rośnie. - Malilla jak co roku, to jedna z najciekawszych rund. To kolejna tradycja. Polacy potrafią tu wygrywać – przekonuje mnie pan Władek, na stałe mieszkaniec Norrkoeping. Ale czy dziś? Gollob jest bez formy. Hampel wraca po ciężkiej kontuzji. – Tomek się odrodzi – wykrzykują kibice z Bydgoszczy. Zupełną niewiadomą jest Hampel. "Mały" rok temu odjechał bieg życia i w finale na kresce pokonał miejscowego idola Jonssona, cyklicznego gospodarza big party dla sponsorów. Tradycyjnie.

Hampel skroił AJ-a na ostatnim łuku. Po szerokiej i na nowych tłumikach! – Ten tor daje rady i nowym tłumikom – mówił wtedy Hampel. A Gollob? - Jak tam trening? – pytam mechanika Tomka pieczołowicie pracującego przy silnikach. - Krótki – rzuca w moją stronę. – Tak dobrze, czy aż tak źle – dopytuje. – To pierwsze - odpowiada z uśmiechem.

Z Malilli Grzegorz Drozd

Komentarze (6)
avatar
sympatyk zuzla
9.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawie to było aby szło wszystko ku górze. 
avatar
pyrkon
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szwecja spowodowała, że na trybunach zasiadło zaledwie 2 tysiące widzów
WTF? Szwecja spowodowała? 
avatar
Kibic_SerieA
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdecydowanie powinni pomniejszyć ilość rund. 10 to powinno być maksimum. (2 tory Polskie, 2 Szwedzkie, 2 Duńskie, 1x Anglia, Łotwa, Czechy, Australia/USA 
avatar
Sebastian Unia Tarnów
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Warszawa chyba za Leszno. 
artur_zg
8.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
podobno gorzow chce od BSI wykupic dodatkowe dwie rundy i w ten sposob promowac swoje urodziwe miasto :)