Grzegorz Zengota dla Sportowefakty.pl: Chcę zostać w Częstochowie

Dospel Włókniarz zakończył już ligowe rozgrywki, lecz Grzegorz Zengota nie narzeka na brak startów. Zapewnia, że nie prowadził jeszcze transferowych rozmów, ale nadal chce bronić barw Lwów.

Marcin Kozłowski
Marcin Kozłowski

Grzegorz Zengota przed sezonem 2012 zamienił Stelmet Falubaz Zielona Góra na Dospel Włókniarza Częstochowa. I jak zapewnia była to dobra decyzja. - Jeździć z lwem na plastronie to jest wielka przyjemność i nie ma powodów, przez które mógłbym powiedzieć, że żałuję swojego wyboru. Cieszę się, że trafiłem właśnie do Częstochowy, jestem teraz dużo dojrzalszym zawodnikiem niż przed rokiem, poznałem wielu świetnych ludzi, na których mogę zawsze liczyć. Myślę, że to doświadczenie zaowocuje w przyszłości i mam nadzieje, że to nie koniec mojej przygody z lwami. Chcę zdobyć jeszcze sporo punktów dla Włókniarza - mówi żużlowiec.

W sezonie 2012 Zengota wystąpił w 16 meczach Lwów i w 79 wyścigach zdobył z bonusami 115 punktów. Ligowe rozgrywki zakończył z KSM 5,82 pkt., jako 44. zawodnik rundy zasadniczej Enea Ekstraligi. - Sezon jeszcze nie dobiegł końca, więc ciężko go już podsumować. Jeśli chodzi o starty w lidze to myślę, że zasłużyłem na ocenę 4-. Początek był dla mnie całkiem udany, środek już nie tak dobry jak bym chciał, ale w końcówce wyszedłem na prostą i notowałem całkiem dobre rezultaty - przekonuje Grzegorz Zengota.

Żużlowiec zapewnia, że nie prowadził jeszcze transferowych rozmów na temat startów w przyszłym roku. - Na to jest jeszcze za wcześnie. Wciąż trwa sezon, nie jest znany regulamin. Na pewno chcę zostać w Częstochowie i Włókniarz - jeśli będzie nadal widział mnie w podstawowym składzie - to na pewno dojdziemy do porozumienia - dodaje zawodnik Dospela Włókniarza.

Działacze klubu spod Jasnej Góry rozpoczęli już jednak kompletowanie drużyny na przyszły sezon. W ekipie Lwów pozostaną Grigorij Łaguta i przede wszystkim Rafał Szombierski, który w 2012 roku tylko 7 razy pojechał w ligowych zawodach. Głośno mówi się o powrocie Artioma Łaguty. Czy "Zengi" nie boi się, że może nie być widziany w składzie 8 zespołu Enea Ekstraligi. - Nie czuje się w żaden sposób gorszym zawodnikiem od wspomnianej dwójki. Jeśli tylko będzie decydowała sportowa rywalizacja, to jestem w stanie się jej podjąć. Póki co obserwuję z zaciekawieniem to co się dzieje w klubie i czekam na pierwsze rozmowy - zakończył Grzegorz Zengota.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×