Paweł Baran po zawodach był bardzo zadowolony. - Cieszymy się, że wygraliśmy. Początek był dla nas ciężki. Przegraliśmy podwójnie z gospodarzami, ale są oni u siebie bardzo mocni. Gratuluję chłopakom i trenerowi Cieślakowi. Jesteśmy Młodzieżowymi Drużynowymi Mistrzami Polski i chcemy pójść za ciosem w lidze, aby zdobyć tam taki sam medal - powiedział II trener Azotów Tauron Tarnów odpowiedzialny za klubową młodzież.
W finale pierwsze skrzypce w tarnowskiej ekipie grali pozyskani przed sezonem Maciej Janowski i Kacper Gomólski, jednak i wychowankowie tarnowskiego klubu mieli swój wkład w sukces. - Kuba Jamróg i Ernest Koza to wychowankowie, a we wcześniejszych rundach jeździli Łukasz Lesiak i Arkadiusz Madej. Teraz wygraliśmy wzmocnieni zawodnikami pozyskanymi z zewnątrz. Kluby nie opierają się tylko na wychowankach, ale takie mamy czasy - zauważył Baran.
Drugie miejsce zajęli młodzieżowcy z Gdańska i Paweł Baran docenił ich jazdę. - Nie powiem, że zaskoczyła bo to by znaczyło, że ich nie doceniam. Wiedziałem, że u siebie Gdańsk będzie bardzo mocny. Obserwowałem Dominika Kossakowskiego i zrobił na mnie spore wrażenie, bo zrobił dobrą robotę. Trochę słabiej pojechał Marcel Szymko i trener może mieć do niego jakieś pretensje. Nikt nie jest jednak maszyną, aby zaprogramować się na zwycięstwa tym bardziej, że tor pod koniec zawodów był wymagający - stwierdził Paweł Baran.
Paweł Baran: Kluby nie opierają się tylko na wychowankach, ale takie mamy czasy
Paweł Baran - trener młodzieży Azotów Tauron Tarnów, który przyjechał wraz ze swoją drużyną do Gdańska na finał MDMP był bardzo zadowolony z sukcesu swoich podopiecznych i liczy na powtórkę w lidze.
Źródło artykułu: