- Sędzia się boi, bo musi działać zgodnie z przepisami. Prawda jest taka, że Greg był na stadionie o 17:00, ale nie znalazł się w parkingu, bo przeszkadzały mu w tym samochody, które znajdowały się przed obiektem. Greg przybiegł, ale było za późno. Zabrakło pięciu minut. Uważam, że to, co się stało, to nóż w plecy polskiego żużla - powiedział rozgoryczony Marek Cieślak w trakcie transmisji, która trwa w telewizji TVP Sport.
[color=#222222]
- Bardzo przepraszam kibiców. Włożyliśmy w ten finał wiele sił. Nie wiem, czemu tak się stało. Ten jeden moment zniweczył nasz cały tegoroczny wysiłek - powiedział Greg Hancock dla TVP Sport. - To zły dzień dla speedwaya. Samolot został odwołany. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Załatwiliśmy oddzielny lot i transport. Spóźniłem się pięć minut. Przepraszam, ale to za mało dla naszych kibiców - dodał Hancock.
- Jestem wściekły. To samo jest z innymi chłopakami. Pracujemy ciężko całymi dniami na treningach. To brak szacunku wobec zawodników, telewizji czy kibiców, którzy płacą za bilety. To hańba. Jesteśmy najemnikami, przyjeżdżamy z różnych zakątków świata. Jesteśmy tutaj, żeby wykonywać swoją pracę, ale to hańba, kiedy kibice są na stadionie, a nie ma jazdy i zawodów – powiedział Ryan Sullivan. [/color]