Rzadko się zdarza, żeby w jednym sezonie zawodnik cieszył się z awansu z dwoma różnymi klubami. W tym sezonie w polskiej lidze dokonał tego Wojciech Lisiecki, który najpierw wygrał rywalizację w II lidze z Kolejarzem Rawag Rawicz, a w niedzielę świętował triumf Lechmy Startu Gniezno. Rawiczanie awansowali do I ligi, a gnieźnianie po 13 latach przerwy wrócili do grona najlepszych drużyn w Polsce.
Lisiecki formalnie był zawodnikiem Lechmy Startu, ale w rundzie zasadniczej jako "gość" występował także w składzie Kolejarza.
W sumie w tym roku wziął udział w 10 meczach (7 w Starcie i 3 w Kolejarzu). Dla gnieźnian wywalczył 20 punktów i 5 bonusów (1,042 pkt/b), a dla Niedźwiadków - 16 punktów i 3 bonusy (1,727 śr/b).