Bardzo gorąco zrobiło się po 14. biegu meczu w Gorzowie, kiedy to Matej Ferjan miał do powiedzenia kilka słów Robertowi Kościesze. - Kościecha chyba z cztery razy podczas biegu zajeżdżał mi drogę. Od tego jest sędzia by później dać zawodnikowi chociaż upomnienie, ale tego nie zrobił. Po biegu miałem pretensje do Roberta za taką jazdę. A co tam dokładnie się stało? Nie wiem, w nerwach już wszystko zapomniałem co tam się wydarzyło - powiedział Słoweniec. Po zjechaniu żużlowców do parku maszyn Ferjan chciał również tam przekazać swoje sugestie "Kostkowi", ale sytuacje załagodzili przedstawiciele obu drużyn.
Po tych wydarzeniach toruńscy zawodnicy nie wyszli do kibiców po 15. biegu. Za pośrednictwem naszego portalu pragną jednak podziękować swoim fanom. - Dziękujemy Wam za doping i przybycie do Gorzowa. Chcemy chociaż w ten sposób podziękować Wam za wsparcie. Ze względów bezpieczeństwa nie mogliśmy tego uczynić bezpośrednio po meczu na torze - powiedzieli.
Rewanżowe spotkanie już za tydzień w Toruniu.