W czwartkowym treningu punktowanym par w Ostrowie Andriej Karpow zdobył w czterech startach 9 oczek. Nie przywiązywał on jednak większej wagi do tego wyniku. - W Ostrowie trenowałem na innym silniku. Tylko tak dla siebie, żeby pojeździć i potrenować. Na mecz mam zupełnie inny sprzęt - powiedział Ukrainiec.
Żużlowiec GTŻ-u jest optymistycznie nastawiony do meczu rewanżowego we Wrocławiu. - Nastawienie jak zwykle jest bojowe. Nie mamy nic do stracenia, a wszystko do wygrania - uważa 25-latek.
W pierwszym meczu w Grudziądzu GTŻ pokonał Betard Spartę Wrocław 51:39, a Karpov był jednym z najsolidniejszych punktów drużyny Roberta Kempińskiego. Zdobył 8 oczek i dołożył cenną cegiełkę do sukcesu. Ukrainiec zdaje sobie jednak sprawę, że to dopiero połowa drogi do wymarzonego celu, jakim jest awans do Enea Ekstraligi. - Wiemy, jak ważny mecz czeka nas w niedzielę. Musimy jechać do Wrocławia z pozytywnymi myślami. Nie ma sensu nastawiać się na obronę zaliczki z pierwszego meczu. Pojedziemy powalczyć o zwycięstwo, a co z tego wyjdzie, zobaczymy - kończy nasz rozmówca.
Niemialbym nic przeciwko ewentualnym trzem wyjazdom w promieniu 100km (bydzia,gniezno,grudziadz)
Tylko szkoda ze stadionu grudATJ ! Czytaj całość
Mieszkamy w Grudziądzu ładnym mieście, który jednak zżera smutek i marazm,najwyższe w Polsce bezrobocie,to miasto to wylęgarnia pesymistów Czytaj całość