Prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski spotkał się w sobotę z przedstawicielami klubów Speedway Ekstraligi. Spotkanie odbyło się przed zawodami o Grand Prix Polski na toruńskiej MotoArenie. Zgromadzeni przedstawiciele klubów dowiedzieli się, że na pewno nie będzie obowiązywał uchwalony wcześniej Regulamin Drużynowych Mistrzostw Polski. Przypomnijmy, że regulamin zakładał między innymi przesunięcie zawodników młodzieżowych z KSM powyżej 4,00 na miejsca seniorskie w składzie i zniesienie limitu zawodników z cyklu Grand Prix. O tym, jaki będzie kształt regulaminu zadecyduje grupa ekspertów zaproszonych przez PZMot do współpracy. Oprócz regulaminu rozgrywek ważne jest również to, w jakim kształcie będzie nadal funkcjonowała Speedway Ekstraliga. Możliwe są dwa warianty. Po pierwsze - obowiązująca dotychczas umowa ze Speedway Ekstraligą zostanie przedłużona, a na jej czele stanie Wojciech Stępniewski. Pomagać mu będzie dotychczasowy prezes Ryszard Kowalski. Jako pierwsi informowaliśmy o tym możliwym rozwiązaniu już w lipcu.
Jeżeli Wspólnicy nie zadecydują o przedłużeniu dotychczasowej umowy, to PZMot jako główny udziałowiec Speedway Ekstraligi zadecyduje o utworzeniu nowego podmiotu. W tym układzie prezesem Speedway Ekstraligi zostałby także Wojciech Stępniewski, a jego zastępcą Ryszard Kowalski. Ciekawostką jest jednak fakt, że ta koncepcja zakłada również przejęcie przez Radę Nadzorczą kompetencji twórczych, czyli możliwości tworzenia przepisów obowiązujących w Speedway Ekstralidze. Rada Nadzorcza składałaby się z członków, którzy podobnie jak dotychczas prezes Speedway Ekstraligi, pobieraliby określone wynagrodzenie. Prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski zapowiedział, że przewodniczącym Rady Nadzorczej tego podmiotu zostanie… Andrzej Witkowski.
To jednak nie jedyna zmiana, jaka może zajść w sposobie zarządzania Speedway Ekstraligą. Do tej pory podjęcie właściwych decyzji wymagało większości 3/4 głosów. W nowym układzie podjęcie decyzji wymagałoby jedynie 2/3 głosów. Przy założeniu, że PZMot będzie dysponował pakietem większościowym w Spółce (51 procent), do podjęcia decyzji potrzebne będą jeszcze głosy trzech, spośród dziesięciu akcjonariuszy.