Dariusz Sprawka dla SportoweFakty.pl: Szkoda, że może nie być Dawida

Dariusz Sprawka z dużym zrozumieniem przyjął deklarację Dawida Stachyry, który w nowym sezonie zamierza startować w Ekstralidze.

- Wydaje mi się, że decyzja Dawida jest jasna i oczywista. Cieszymy się, że nasz klub był pewną bazą do budowania startów w Ekstralidze. To nie jest tak, że oznacza to definitywnie koniec rozdziału Dawida w Lublinie. Nie mamy jeszcze regulaminu. Jesteśmy na etapie, gdzie mamy dopiero koniec sezonu 2012. Tak naprawdę do rozdania kart jest jeszcze bardzo daleko. Żałujemy oczywiście, że Dawida może nie być w przyszłym sezonie - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dariusz Sprawka.

Niewykluczone więc, że lublinianie będą zmuszeni do poszukania innych rozwiązań na rynku transferowym. Ewentualne zastąpienie Dawida Stachyry nie będzie jednak zadaniem łatwym, ponieważ ten żużlowiec punktował w tym roku bardzo solidnie, zwłaszcza w spotkaniach wyjazdowych. - Pamiętajmy o tym, że musimy się dobrze zorganizować. Być może będzie trzeba szukać innych rozwiązań na rynku zawodniczym. Wierzę w to, że zbudujemy dobry zespół. Wszystko jednak zostanie zdeterminowane przez budżet, który w pierwszej kolejności uda nam się stworzyć - dodaje Sprawka.

Jak więc widać, prezes LW KMŻ ze spokojem przyjął deklarację Dawida Stachyry. Nie oznacza ona, że klub nie zamierza podjąć jeszcze żadnych rozmów z zawodnikiem. Temat wydaje się jednak bardzo trudny i z całą pewnością ciężko będzie nakłonić żużlowca do zmiany zdania na temat swojej przyszłości. - Nie chcę teraz zamykać tego rozdziału. Rozmowy mogą trwać tak naprawdę do samego końca. Według mnie nic nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone. Ambicja sportowa Dawida nie jest niczym złym. Tego nie można negatywnie oceniać. Ten człowiek chce po prostu mocno powalczyć o jeszcze wyższe cele. Jestem w stanie zrozumieć jego podejście do tematu - tłumaczy Sprawka.

Źródło artykułu: