- W tym pojedynku zdecydowanie zabrakło juniorów. Tak naprawdę żaden zespół nie będzie wygrywał, jeśli nie będzie miał dobrych młodzieżowców. Ja w tym pojedynku nie pokazałem praktycznie nic - stwierdził po meczu o brąz Adam Strzelec.
Zawodnik w całym meczu zdobył jedynie punkt w biegu juniorskim. W pozostałych wyścigach kończył występy na ostatnich pozycjach. - Do końca nie wiem co było tego przyczyną. Na pewno nie było to tak, jak miało być. Starałem się. Wiem, że nikt nie może być ze mnie zadowolony. Ciężko szukać mi przyczyny. Szkoda, bo jeden bieg zaważył nad medalem. Mogłem wygrać w jednym z nich, a zamiast pomóc, to go popsułem, bo wywalczyłem trzecią pozycję, by ją zaraz stracić. To być może zaważyłoby na wyniku końcowym - stwierdził żużlowiec.
- Nie do końca wiem co działo się z moim sprzętem. Trener Andrzej Huszcza przypuszczał, iż wina może być też w silniku. Nie mam pojęcia. W pierwszym momencie było dobrze, później motocykl jechał jakby w powietrze z nieznanej przyczyny. Każdy przypuszcza co innego, także ciężko mi powiedzieć - dodał na zakończenie.