Unia pożegnała toromistrza

wszystkich jak chcieli - chodzi głównie o rundę zasadniczą).

kibice pamiętają Pana wkład, poświęcenie i stracony ( dla Pana pewnie nie ) czas na Smoczyku. Jest Pan doceniany przez ogromną liczbę zawodników tych jeżdżących obecnie oraz tych, którzy już zakończyli karierę. Należy tu wspomnieć m.in. Rickardssona, Hancocka, Crumpa, Lorama, AJ oraz Adamsa ! Młodsi kibice z pewnością zapamiętają DPŚ w Lesznie, gdzie po sobotniej ulewie pracował Pan do samego rana by tor na następny dzień na godzinę 11:00 był gotowy na zawody ( przypomnijmy wygrane przez Polaków. Co więcej, tor chwalony przez GOLLOBA(?) i Cieślaka ). Ostatnimi czasy zdarzały się wpadki, ale za pewne były one dyktowane decyzją odgórną i nie ma tam za grosz Pana winy, jednak wszystko zostało zgonione na Pana nazwisko. W Lesznie zawsze będzie Pan doceniany i pamiętany a zapewne w innych ośrodkach żużlowych ganiony i równany z błotem ( czytaj Toruń ), ale nie warto się tym przejmować, gdyż prawdziwi kibice będą zawsze pamiętać. "Smok" to na zawsze Pana drugi dom, tak było i pozostanie. Na koniec życzę dużo zdrowia i przeżywania jeszcze niejednych sukcesów na Smoczyku tym razem z naszej perspektywy -> perspektywy kibica. Pozdrawiam serdecznie !!

tak robił. I tak jest wszędzie. Ale co najważniejsze Człowiek działa w żużlu do 82 roku życia. To jest prawdziwa pasja. Szacunek! Jeszcze raz Gratulacje !