[color=#222222]- Należy powiedzieć o dramatycznej sytuacji ekonomicznej, która jest obecnie na świecie i w naszym kraju. Warto przy tym pamiętać, że jesteśmy biedniejszym krajem niż Anglia czy Szwecja. Nie stać nas na to, żebyśmy przepłacali kilkukrotnie. Wszyscy o tym wiedzą, że głupia polska Ekstraliga tak jednak robi. Zawodnicy później finansują sobie z tego jeszcze jazdę w cyklu Grand Prix. Oni korzystają z naszych pieniędzy, żeby się uzbroić. Pieniędzy nie powinno się żałować tylko takim zawodnikom jak Gollob, Hampel i innym ich pokroju. Reszta jest totalnym nieporozumieniem. Na całym świecie w związku z tym sprawdził się zapis o KSM. Osobiście uważam, że średnia drużyny nie powinna przekraczać 39 punktów. Wszystkie inne próby spełzły na niczym i tylko ten KSM może pomóc. Dlaczego? Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał mieć za wszelką cenę sukces lub prezes, który postanowi to wykorzystać politycznie. Na takie coś mogą zdecydować się również kluby, które zgarniają pieniądze ze skarbu państwa i zaciemniają w ten sposób właściwy obraz ekonomiczny klubów w polskiej Ekstralidze - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
Prezes honorowy gorzowskiej Stali jest przekonany, że KSM na poziomie 39 punktów doprowadzi do normalizacji sytuacji finansowej panującej w Ekstralidze. Komarnicki jest przerażony stawkami, których obecnie oczekują zawodnicy i uważa, że temat należy jak najszybciej rozwiązać. - To nie chodzi o to, że jestem przekonany, że to pomoże. Ja jestem tego pewny! Poświęciłem 11 lat tej dyscyplinie. Bacznie się przyglądałem różnym zjawiskom i procesom. Przede wszystkim jestem człowiekiem biznesu. Powiem więcej, według mnie o finansach klubów nie powinny rozmawiać i decydować osoby, które żyją z tych pieniędzy. To jest jedno wielkie nieporozumienie. O kwestiach finansowych powinni mówić ich właściciele. Nie mogą tego robić ludzie, którzy z tego żyją, bo ich spojrzenie zawsze będzie odwrotne. To są po prostu roszczeniowcy. Cieszę się, że pan prezes Witkowski stanął na czele takiego zespołu i mam nadzieję, że nie dopuści do sytuacji, żeby o finansach decydowały niewłaściwe osoby. O regulaminie niech dyskutują ludzie, którzy się na tym znają. Oni powinni pochylać się nad takimi kwestiami. Cieszę się, że prezes Witkowski stoi teraz na czele tego zespołu - tłumaczy Komarnicki.
Niektórzy twierdzą, że KSM na poziomie 39 punktów spowoduje, że wiele drużyn po raz kolejny będzie musiało przebudować swoje składy. Komarnicki jest jednak zupełnie innego zdania i zwraca uwagę, że dzięki odpowiedniemu limitowi KSM skorzysta rywalizacja w Ekstralidze. - Zapewniam, że takiej sytuacji nie będzie i wszystko będzie wyglądać w jak najbardziej prawidłowy sposób. Będzie walka, a nie spotkania, w których dochodzi do wyników 60:30 lub 70:20. Nie zabraknie emocji, bo rozwiązania, o których mówię, są sprawdzone na całym świecie. Nic nowego nie odkrywamy. Górny KSM załatwia wszystko. Ten dolny nie jest w ogóle konieczny - zakończył Komarnicki.
[/color]