Miasto żyrantem kredytu Polonii?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polonia Bydgoszcz stara się o kredyt w wysokości niemal 2 milionów złotych na spłatę zobowiązań finansowych. Żyrantem może zostać miasto.

W tym artykule dowiesz się o:

W miniona środę okazało się, że banki nie chcą udzielić pożyczki, jeśli klub nie znajdzie poręczyciela. Po pomoc zwrócono się do władz Bydgoszczy. Stosowną decyzję miejscy radni podjąć mają w najbliższą środę. O przekonanie swoich kolegów do udzielenia Polonii gwarancji walczyć będzie Kazimierz Drozd, przewodniczący komisji kultury fizycznej i sportu.

- Od tradycji i historii nie można uciec jednym gestem i tak sobie ją przekreślić. Polonia i jej istnienie, są ważne dla wielu mieszkańców. Odmowa tego poręczenia prawdopodobnie spowodowałoby ogromne kłopoty, może nawet zespół nie wystartowałby w ekstralidze. To byłby moim zdaniem błąd - powiedział radny.

Samorządowiec wierzy, że Polonia wyjdzie z kryzysu obronną ręką. - W przyszłym roku wraca do nas turniej Grand Prix, którego przez kolejne dwa sezony nie było. Przez lata zawsze przynosił klubowi konkretny zysk. Wierzę, że ponownie tak będzie. Pieniądze, które wpłyną z Grand Prix to poważny zastrzyk dla budżetu klubu, a także znak, że może być lepiej.

Do 30 listopada klub musi "załatwić" sprawę zaległości względem zawodników. Jeśli nie uda się uzyskać kredytu, niezbędne będzie podpisanie z zawodnikami ugód.

źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło artykułu: