Wieczorem 5 grudnia Stowarzyszenie GKŻ Wybrzeże zbierze się po to, aby zatwierdzić prezesa GKS Wybrzeże S.A. Jeśli zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami przychyli się do werdyktu Komisji Kwalifikacyjnej, funkcję tą będzie pełnił Robert Terlecki. Później sytuacja ma rozwijać się bardzo dynamicznie. - Już szóstego grudnia chcę przedstawić całą ekipę pracowników klubu. Dzień później rozpiszę zadania akcyjne i rozdzielę role. Mamy przygotowaną strategię rozmów ze sponsorami, aby jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia odbyć kilka ważnych spotkań. Cały czas jesteśmy natomiast na bieżąco w rozmowach z firmą Star Carboline. Musimy czekać na rozwój wypadków - powiedział Terlecki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Według nieoficjalnych doniesień, trenerem gdańskiego klubu ma pozostać Stanisław Chomski. Robert Terlecki nie chce jednak przed objęciem stanowiska prezesa operować nazwiskami współpracowników. - Ostateczną rozmowę z kandydatem na trenera chcemy przeprowadzić szóstego grudnia. Później wszystko ma się potoczyć w ciągu kolejnych dwóch-trzech dni. Miałem ostatnio nieprzespane noce, aby wszystko odpowiednio poukładać i aby przygotować się do przejęcia spółki. Oby to dało efekt, chociaż wszystko może się zdarzyć piątego grudnia. Ze swojej strony deklaruję, że jak nie będę miał jasnej sytuacji w klubie, to nie podejmę się jego prowadzenia - powiedział wprost obecny prokurent gdańskiego klubu.
Jak się okazuje, mimo długu w stosunku do Piotra Świderskiego Wybrzeże nie powinno mieć większych problemów z otrzymaniem licencji na 2013 rok. - Złożyliśmy wniosek i wszystko wygląda dobrze. Jeśli chodzi o sprawę Piotra Świderskiego, to oddaliśmy ją do Trybunału Polskiego Związku Motorowego. Według mojej oceny oraz prawników, poszliśmy dobrą drogą. Próbowałem się porozumieć na tyle, na ile uważałem to do zaakceptowania przez klub. Świderski wybrał wersję, w której należy mu się wszystko, gdyż jeździł. Stwierdziłem, że nie tędy droga - zauważył Robert Terlecki. - Uważam, że jest to prawidłowa decyzja z moralnego punktu widzenia. Inni zawodnicy nadstawiali karku za klub, między innymi Maksim Bogdanow, który odniósł kontuzję jeżdżąc w Gdańsku. Takim zawodnikom odpowiednie pieniądze wynikające z kontraktu się należą. W przypadku Łotysza dojdzie jednak jeszcze temat kary ze względu na obniżenie KSM-u - dodał prokurent.
We wtorek na rozmowy do Gdańska przyjeżdża Thomas H. Jonasson. Nad morzem ma też zostać Zbigniew Suchecki. - Będziemy rozmawiać z Jonassonem i mam nadzieję, że się porozumiemy. Oczywiście jesteśmy też w trakcie zaawansowanych rozmów ze Zbigniewem Sucheckim. Jeśli chodzi o młodzież, to jest to dłuższy temat. Kwestia ustalenia ze Stowarzyszeniem GKŻ Wybrzeże na jakich zasadach będzie ona pozyskiwana przez spółkę - zdradził Terlecki, który planuje w najbliższych dniach zakończyć rozmowy z zawodnikami.
Czy jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu będą pierwsze transfery? - Formalnie może być tak, że do końca tygodnia nie będziemy mieli żadnego zawodnika, ale jest też opcja, że kontrakty podpiszą wszyscy. Wiadomo, że nie chcę wszystkiego załatwiać w pięć minut. Wszystko musi być skonsultowane z trenerem. Będziemy informowali na jakim jesteśmy etapie, kwestia dostępności zawodników, którzy muszą przyjechać do Gdańska. Wiemy czego oczekujemy. Mamy zarówno typy zawodników do pierwszego składu, jak i alternatywy w przypadku fiaska rozmów. Wszystko jest konsultowane z potencjalnym trenerem, który mam nadzieję będzie w Gdańsku. Staram się odbierać sugestie i działać od początku do końca. Muszę też wiedzieć na czym stoimy. Pokrycie finansów leży po mojej stronie - zakończył Robert Terlecki.