Wychowanek Lwów, który po raz kolejny razem z Jarosławem Dymkiem będzie prowadził żużlowców Włókniarza, liczy, że rosyjski żużlowiec będzie jednym z dwóch liderów drużyny.
- Taki gość to skarb. Mamy "Griszę", a teraz do kompletu jeszcze Emila...? Trudno w to uwierzyć, ale jeżeli tak, to supersprawa - powiedział Sławomir Drabik dla Gazety Wyborczej Częstochowa.
- Emil jest wojownikiem, dla którego nie ma przegranej pozycji. Lubi pokrążyć po torze, szukać pozycji do ataku, a kibice to uwielbiają. Dla mnie to lepsze rozwiązanie niż Pedersen. Nicki ma styl, jaki ma, jeździ indywidualnie. Gdybym ja miał stawiać, na pewno postawiłbym na Emila. Nie znam go aż tak dobrze, ale wiem, że to normalny, otwarty chłopak - stwierdził menedżer częstochowskiego zespołu.
Częstochowianie mają już niemal skompletowany zespół na przyszłoroczne rozgrywki. Oprócz Sajfutdinowa, we Włókniarzu występować będą Grigorij Łaguta, Mirosław Jabłoński, Rafał Szombierski, Rune Holta oraz Artur Czaja i Rafał Malczewski.
Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa