Łukasz Bojarski jest wychowankiem Włókniarza Częstochowa, jednak w lidze nie było mu dane wystąpić w barwach macierzystego klubu. Od 2010 roku reprezentował Kolejarza Opole, w barwach którego z sezonu na sezon notował systematyczne postępy. - Czas spędzony w Opolu, to były dla mnie bardzo fajne lata. Gdyby nie Kolejarz, nie byłbym tu gdzie jestem. Wszystkie małe sukcesy, jakie dotychczas osiągnąłem były możliwe właśnie dzięki temu, że opolski klub dał mi szansę się pokazać. Wiele mu zawdzięczam i mimo że teraz planuję zmienić klub, może kiedyś jeszcze tu wrócę - powiedział Bojarski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Młodzieżowiec, przed którym ostatni rok w wieku juniora, rozstaje się z Kolejarzem Opole w dobrej atmosferze. - Nie jesteśmy na siebie źli z prezesem Drozdem. Gdy poinformowałem go o mojej decyzji, to obaj życzyliśmy sobie sukcesu. Jestem przekonany, że moje odejście nie wpłynie na relacje między nami. Szczególnie zadowolony mogę być z ostatniego sezonu. Poprzednie były dla mnie tylko nauką. Teraz coś zaczęło iskrzyć i oby nadal wszystko szło w odpowiednim kierunku - cieszy się Łukasz Bojarski.
Naszego rozmówcę w kontekście kolejnego sezonu najczęściej łączy się z Betardem Spartą Wrocław, jednak on sam dopóki nie podpisze kontraktu z jakąkolwiek drużyną, nie chce wypowiadać się na temat przyszłego sezonu. W tym minionym kilka spotkań wyszło mu o wiele lepiej niż reszta. Szczególnie zadowolony może być z meczu w Pile, gdzie zdobył 11 punktów i bonus oraz ze starcia na własnym torze z ROW-em Rybnik. Wtedy w trzech wyścigach uzbierał sześć punktów i dwa bonusy. Z czego wynikały tak dobre pojedyncze występy? - Sam się nad tym zastanawiałem. Po meczu w Pile, podczas dwóch spotkań miałem ogromne problemy sprzętowe. Początek sezonu był lepszy, a podczas końcówki zeszło ze mnie powietrze. Wszystko się nieodpowiednio dla mnie nałożyło. To oddziałuje na psychikę. Ciężko jest podchodzić do meczów z optymizmem, gdy ma się kłopoty z motocyklami. Wyciągnąłem jednak odpowiednie wnioski i w nadchodzącym sezonie nie powielę błędów z tego roku - obiecuje junior.
Łukasz Bojarski: Gdyby nie Kolejarz, nie byłbym tu gdzie jestem
Jest już praktycznie pewne, że Łukasz Bojarski odejdzie z Kolejarza Opole. Wychowanek Włókniarza Częstochowa bardzo chwali sobie czas spędzony w tym klubie, gdyż dzięki temu wiele się nauczył.
Źródło artykułu: