Jason Crump w minionym sezonie reprezentował barwy PGE Marmy Rzeszów. Władze klubu na czele z Martą Półtorak były zainteresowane, żeby Australijczyk nadal startował w ich zespole. Ostatecznie porozumienie stało się niemożliwe i podpisano kontrakty z Nickim Pedersenem i Juricą Pavlicem.
- Czekałam na Jasona. Rozmawialiśmy z zawodnikami, którzy startowali u nas w minionym sezonie i Jasonowi obiecałam, że będzie miał miejsce w składzie. Zresztą on sam deklarował chęć pozostania w Rzeszowie. Podjęliśmy więc negocjacje, jednak w pewnym momencie okazało się, że Jason nie wykazuje już zainteresowania. My z kolei musieliśmy podjąć szybką decyzję, bo czas działał na naszą niekorzyść. Na decyzję czekali zawodnicy i kibice. Nie mamy w zwyczaju nikogo zwodzić, dlatego podjęliśmy szybką decyzję o zatrudnieniu Pedersena i Pavlica. To z kolei wykluczyło możliwość zakontraktowania Grega Hancocka, który miał być obok Jasona drugą siłą napędową zespołu - powiedziała w ostatnich dniach w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marta Półtorak.
Australijczyk został więc zmuszony do szukania nowego pracodawcy. Chętnych na jego usługi nie było zbyt wielu. W ostatnich dniach doznał z kolei kontuzji podczas wyścigów na skuterach. Crump złamał rękę, co jeszcze bardziej skomplikowało jego sytuację.
Jak się okazuje, to wszystko sprawia, że byłego Indywidualnego Mistrza Świata nie zobaczymy w żadnej polskiej drużynie. Crump podjął bowiem decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Trudno powiedzieć, czy żużlowiec zamierza w późniejszym czasie wrócić do jazdy na żużlu. - Jason poinformował mnie, że mam szukać sobie nowego zajęcia, ponieważ w przyszłym roku nie będzie startował. Tak to oficjalnie wygląda. Trudno w tej chwili mi powiedzieć, czy wróci jeszcze do profesjonalnego uprawiania sportu żużlowego - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl mechanik zawodnika Rafał Piątek.
Jason Crump na łamach swojej oficjalnej strony poinformował również, że nie będzie startować w lidze szwedzkiej. - Tracimy naprawdę wyjątkowego zawodnika i moim zdaniem najlepszego kapitana drużyny na całym świecie. Na pewno będą za nim tęsknić kibice, sponsorzy, media, z którymi zawsze współpracował i darzył ich dużym szacunkiem - powiedział Bosse Wirebrand, menadżer drużyny Elit Vetlanda.
na Instagramie 
na Facebooku 
Nie wiem co tobą kierowało aby napisać że kosztem spadku i transferu Pavlicia szkółka zaczęło prężniej działać ,tragedia. Czytaj całość