- Święta tak jak wszyscy spędzam w rodzinnym gronie. Kolacja wigilijna zaplanowana jest u mamy i taty. Zjedzie się cały rodzina - mówi Mariusz Staszewski. - Dzięki temu oprócz zakupu prezentów nie biorę nic na siebie - dodaje 36-latek.
Zawodnika ostrowskiej drużyny zapytaliśmy o wymarzony prezent na bieżące święta Bożego Narodzenia. - Jeśli o mnie chodzi, to jestem już na prezenty za duży. Teraz skupiam się na prezentach dla swojej rodziny, a w szczególności dla syna. Mam nadzieję, że będzie z nich zadowolony - powiedział Staszewski.
Z pewnością na Nowy Rok żużlowiec życzyłby sobie lepszego parku maszyn niż ten, którym dysponował w sezonie 2012. Razem z Ostrovią w pierwszoligowych rozgrywkach chciałby się znaleźć w czołowej czwórce tabeli.