W tym artykule dowiesz się o:
Sternik pomorskiego klubu miał nieco inne plany na spędzenie świąt Bożego Narodzenia, ale ze względu na dużą ilość pracy w klubie, zostaje na miejscu z rodziną. - Święta spędzam z rodziną w domu. Plany były trochę inne, ponieważ miałem wyjechać za granicę do moich przyjaciół. W związku z tym, że jest teraz ogrom pracy do wykonania w klubie, jeżeli chodzi o powołanie spółki i sprawy związane ze Stowarzyszeniem, nie będę mógł niestety wyjechać i zostaje z rodziną - zdradza Zbigniew Fiałkowski.
Prezes Fiałkowski zaplanował już sobie także mały urlop. W połowie stycznia wraz z rodziną i przyjaciółmi wybiera się do Austrii. - Razem z pięcioletnim synkiem Dawidem, żoną Sylwią oraz moimi przyjaciółmi, wybieram się na narty do Austrii. Ten wyjazd to przede wszystkim duża frajda dla syna, któremu też coś się od taty należy. Mam nadzieję, że odpocznę trochę od żużla i przy okazji spędzę miło czas z bliskimi - zdradza prezes GTŻ-u Grudziądz.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
