Marian Wardzała: Młodzież jest bardzo leniwa

Po dwa medale MDMP i MMPPK oraz trzy medale MIMP - to dorobek młodzieżowców tarnowskiej Unii w latach 2002-2006. Obecny sezon w wykonaniu wychowanków "Jaskółek" jest dużo gorszy. Prowadzący szkółkę w Tarnowie trener Marian Wardzała przyznaje, że coraz trudniej znaleźć odpowiednich kandydatów na żużlowców.

Grzegorz Grajdura
Grzegorz Grajdura

By powrócić do chlubnej tradycji wzorowego szkolenia juniorów, działacze "Jaskółek" zdecydowali się na wybudowanie mini toru. - Tor będzie liczył 65 metrów, przeznaczony na małe motocykle. Będzie on bez band, co poprawia bezpieczeństwo, ponieważ jeśli zawodnik nie wyrobi się na łuku, to będzie jechał szerzej po trawie - opowiada o nowym przedsięwzięciu Marian Wardzała, opiekun tarnowskiej szkółki. Unia wciąż szuka następców Janusza Kołodzieja. - Trudno jest trafić na taki talent, jednak jest kilku chłopców zdolnych. Są młodzi, którzy ścigają się na dużych motocyklach - są to Łukasz Lesiak, Jakub Jamróg, Edward Mazur oraz Marcin Armatys, a także 11- i 12-latkowie jeżdżący na małych motorach. Patrząc na życie wstecz jeszcze niejednemu się odechce jazdy na żużlu, bo młodzi mają słomiany zapał - przyjdą kilka razy i albo się im znudzi, albo odechce.

To właśnie postawa młodych kandydatów na żużlowców najbardziej martwi trenera Wardzałę. - Oni mają dzisiaj duży wybór rozrywek - Internet, komputery itp. A przecież przydałoby się im trochę kultury fizycznej, uprawiać jakiś sport. Są bardzo leniwi - jeśli przyjdzie coś zrobić, to już jest z tym ciężko, nawet po sobie po treningu posprzątać nie potrafią. Egzekwujemy to, ale nie każdemu znowu się to podoba, przez co niektórzy rezygnują z "czarnego sportu" - przyznaje. Problemem nie jest na pewno zaplecze sprzętowe klubu. - Każdy z chłopców ma motocykl i opiekują się nimi. Mam jeszcze dwójkę świeżych adeptów, którzy jeżdżą na jednym motorze, ale po prostu muszę sprawdzić, czy nadają się do tej dyscypliny o jak prezentują się na torze. Dla drugiego kompletny motor też już jest w magazynie.

Przed tarnowską Unią w najbliższych dniach stoją jednak dużo poważniejsze problemy, niż szkolenie młodzieży. Już w niedzielę "Jaskółki" podejmować będą Marmę Rzeszów w pierwszym barażu o utrzymanie w lidze. - Całym sercem jestem za Unią, ale Tarnów jest w gorszej sytuacji od Rzeszowa. Popatrzmy sobie personalnie na składy, jaki mamy my, a jaki Marma. Na pewno u siebie powalczymy mocno, ale na wyjeździe będzie trudno - typuje Marian Wardzała.


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×