Krzysztof Cegielski: Nie da się w żaden sposób wyrównać ligi

Chociaż okres transferowy kończy się 31 stycznia, praktycznie wszystkie kluby mają już całkowicie skompletowane kadry. Według Krzysztofa Cegielskiego, ENEA Ekstraliga będzie bardzo wyrównana.

W tym artykule dowiesz się o:

Miniony okres transferowy spowodował wiele zmian w układzie sił zespołów jeżdżących w ENEA Ekstralidze. - Myślę, podobnie jak większość kibiców sportu żużlowego, że jest kilka zespołów, które powinny być teoretycznie najsilniejsze. Należy do nich z pewnością Unibax Toruń, który ma w składzie doskonałych zawodników, a także Stelmet Falubaz Zielona Góra, czy też Włókniarz Częstochowa i PGE Marma Rzeszów. Inne zespoły, jak Azoty Tauron Tarnów mogą się włączyć do walki o czwórkę i o medale. Najsilniejsi są jednak torunianie i zielonogórzanie - ocenił Krzysztof Cegielski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Zmniejszenie limitu KSM miało na celu wyrównanie sił zespołów. - To prawda, że obecnie liga wydaje się być bardziej wyrównana. Na szczęście wszystkie teoretyczne rozważania się w rzeczywistości nie sprawdzają. Często teoretycznie najmocniejsi nie są w czołówce, szczególnie w sporcie żużlowym, gdzie duży wpływ ma sprzęt i kontuzje. Nie da się w żaden sposób wyrównać ligi, gdyż każdy rok jest inny dla poszczególnych zawodników. Ktoś kto dziś jeździ znakomicie, jutro może spisywać się inaczej. Wciąż będziemy oglądali wysokie wygrane i przegrane. Wynik w żużlu zależy od wielu okoliczności, a nie tylko od możliwości teoretycznych - podsumował Cegielski.

W cieniu ENEA Ekstraligi, swoje składy kompletują również pierwszoligowcy. - Ciężko mi zliczyć zespoły mające na ten moment poważne składy. Dużo słychać przede wszystkim o gdańszczanach i o grudziądzanach. W Lublinie i w Łodzi składu jeszcze nie ma, w Rawiczu również nie wszyscy żużlowcy podpisali kontrakty. Na rynku transferowym pozostało jeszcze całkiem wielu sensownych zawodników jak na pierwszoligowe tory. Niektóre zespoły dysponują co prawda mniejszymi budżetami, ale jestem przekonany że powalczą ze stabilniejszymi rywalami, gdyż nie wszyscy jeźdźcy znaleźli miejsce w składach potentatów - zakończył były zawodnik.

Komentarze (9)
avatar
smok
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu ktoś to pojął. Tylko pytanie - to po co zmniejszanie ligi? Przecież to się nie opłaca. 
avatar
RECON_1
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coz, po prostu teoriua nie zawsze idzie z praktyka w parze i tyle. 
CałeŻycieNaWirażu
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Cegła to prawdziwy ekspert a nie komary itd ! 
avatar
Bawarczyk
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Cegla - zrobiles sie "lepki".
Jak ty dalej mozesz porzadnie bronic (Metanol) interesow zawodnikow i zdrowego zuzla w Polsce?
Wlasnie przechodzisz na poziom Cieslaka, Stepniewskiego i Witkowskie
Czytaj całość
avatar
szogun
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ksm jest po to by miliarder nie mogł kupic sobie mistrza rojezdzając rywali do 30, a nie po to by liga była wyrównana. Krzysiu ty tez powtarzasz farmazony? W piłce to nie przejdzie, bo po 1: t Czytaj całość