Wychowanek rybnickiego RKM-u rozgrywki w sezonie 2012 zakończył w iście bohaterskim stylu. Występem przeciwko Unii Leszno definitywnie zapewnił sobie miejsce we Włókniarzu, jak się później okazało, na kolejne dwa lata. Pokazał, że wciąż jest w stanie być solidnym punktem ekstraligowej drużyny. Szczególnie w Częstochowie Rafał Szombierski jest groźny.
Zawodnik, który w tym roku skończy już 31 lat, nie został sklasyfikowany w Enea Ekstralidze, gdyż wystartował w niewystarczającej liczbie wyścigów. W związku z tym jego KSM na rok 2013 w Polsce wynosi 2,50, co stało się jego atutem. Dzięki niskiej Kalkukowanej Średniej Meczowej "Szuminy", działacze Włókniarza mogli utrzymać w drużynie z wysoką średnią Grigorija Łagutę oraz pozyskać Emila Sajfutdinowa, Michaela Jepsena Jensena i Rune Holtę. Mało tego, w wymienionej konfiguracji w maksymalnym limicie przypadającym na drużynę, który - przypomnijmy, wynosi 40 punktów - mieści się jeszcze Adam Strzelec. Jak wiadomo, częstochowianie są zainteresowani wypożyczeniem tego zawodnika ze Stelmet Falubazu Zielona Góra.
Zapraszamy na nasz żużlowy profil na facebooku --->>>
To, że Szombierski pojechać potrafi pokazał już niejednokrotnie. Zdarza mu się jednak zawieść w nieoczekiwanym momencie. Jeśli stanie na wysokości zadania od początku sezonu, a pozostali zawodnicy biało-zielonych nie zawiodą, to Lwy będą trudnym rywalem dla każdego. W dobrą formę "Szuminy" mocno wierzy menadżer Włókniarza, Jarosław Dymek. - "Szumina" ma KSM 2,50, ale wszyscy wiemy, że jego stać na jazdę nieadekwatną do jego aktualnej Kalkulowanej Średniej Meczowej. Gorąco wierzę w Rafała i, co chyba najistotniejsze, on także mocno uwierzył w swoje umiejętności. Myślę, że "Szumina" wie, o co gra się toczy i jak jest istotnym elementem układanki – stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, po czym dodał: - Rafał kocha Częstochowę a Częstochowa kocha jego, co też wielokrotnie można było zobaczyć. Myślę, że sezon 2013 będzie bardzo dobry w jego wykonaniu.
Sam zawodnik w udzielonym kilka tygodni temu naszemu portalowi wywiadzie wspomniał, że będzie dobrze przygotowany do rozgrywek. Oprócz treningów na motocrossie, Rafał naturalnie zaplanował pracę nad kondycją. - Na pewno będę dużo czasu spędzał na siłowni. Ponadto, jak co roku, planuję wybrać się zimą na narty. Zamierzam też uczęszczać na basen, saunę - mówił Szombierski. Z kolei o sprzęt i jego jakość raczej martwić się nie powinien, gdyż dzięki pomocy państwa Sukienników z K.J.G. Company nawiązał współpracę z Flemmingiem Graversenem, którą sobie bardzo zachwala. - Mam nadzieję, że będę kontynuował współpracę z Flemingiem Graversenem, bo jestem z niej bardzo zadowolony - komentował w listopadzie "Szumina".
Dlaczego Szombierski jest tak ważnym elementem Włókniarza? Bo wygląda na to, że w przypadku jego słabszej formy, czego w Częstochowie sobie nie wyobrażają, w składzie zastąpić będzie mógł go jedynie junior. KSM Mirosława Jabłońskiego (5,04) jest za wysoki, by "Jabłko" mógł występować w miejsce "Szuminy". Pewne jednak jest, że dzięki zachowaniu podczas ostatniego meczu Lwów z Unią Leszno, Szombierski w Częstochowie może liczyć na życzliwość i pomoc wszystkich sympatyzujących z Włókniarzem.