Tomasz Jędrzejak już raz gościł w najstarszym w Polsce Terenowym Klubie Olimpijczyka w podostrowskim Wysocku Wielkim. - Było to jednak kilkanaście lat temu, bodajże po wywalczeniu awansu z Iskrą Ostrów - wspomina w rozmowie ze SportoweFakty.pl Tomasz Jędrzejak. - Panuje w tym miejscu wyjątkowy klimat. Gościło tutaj wielu znakomitych sportowców, łącznie z mistrzami olimpijskimi i świata. Cieszę się, że zostałem zaproszony do Klubu Olimpijczyka. Jest okazja obejrzeć niesamowite pamiątki sportowe, które tutaj zgromadzono - dodał żużlowiec Betardu Sparty Wrocław.
- Najczęstszym żużlowym gościem w naszym klubie jest Jerzy Szczakiel, którzy przyjeżdżał do nas już trzydzieści razy - podkreśla Mieczysław Knychała, prezes Terenowego Klubu Olimpijczyka im. Mariana Matysiaka w Wysocku Wielkim. - Gościli u nas także inni wybitni polscy żużlowcy. Z tej ścisłej czołówki nie było chyba tylko Tomasza Golloba. Swego czasu był u nas Andrzej Huszcza, Piotr Protasiewicz, niedawno także Robert Miśkowiak i Adrian Gomólski. Cieszę się, że Tomasz Jędrzejak znalazł czas i przyjechał spotkać się z kibicami - dodał szef Klubu Olimpijczyka.
Tomasz Jędrzejak podczas spotkania z kibicami opowiadał o początkach swojej kariery. - W zasadzie motocykl żużlowy był pierwszym, z jakim miałem kontakt. Wcześniej nawet nie umiałem jeździć na zwykłym motocyklu. Moi bracia lepiej sobie z tym radzili. Na motocyklu żużlowym nauczyłem się jeździć, jak widać z niezłym skutkiem - mówił z uśmiechem popularny "Ogór".
Reprezentant Polski odpowiadał na pytania kibiców. Jedno z nich dotyczyło występów w Grand Prix. - Faktycznie marzę o tym, by kiedyś ścigać się w cyklu Grand Prix. Już raz byłem bardzo bliski tego celu. Zdobycie indywidualnego mistrzostwa Polski było też moim marzeniem. Jak widać, czasami marzenia się spełniają. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony przed tym sezonem. Wierzę, że ciężką pracą można dochodzić do określonych celów. Chcę się jeszcze ścigać na żużlu kilka lat. Najważniejsze, że speedway nadal sprawia mi ogromną frajdę - podkreślał Tomasz Jędrzejak.
Żużlowiec Betardu Sparty Wrocław oczywiście wspomniał także o największym sukcesie, czyli zdobyciu tytułu indywidualnego mistrza Polski. - Naprawdę jechałem do Zielonej Góry po złoty medal. Wszystko podporządkowałem temu finałowi. Zdobyłem 14 punktów, które dało mi upragniony tytuł mistrza kraju - mówił Jędrzejak.
W Wysocku Wielkim z kibicami spotkali się także Sebastian Zieliński - wicemistrz Polski w wyścigach motocyklowych oraz Katarzyna Śron, reprezentantka Ostrowskiego Klubu Motocrossowego. - Zależy nam na promowaniu sportowców z naszego regionu, sięgających po duże sukcesy sportowe - podkreślał Mieczysław Knychała.
Ogór powinien dostac dzikusa w tym roku na jedno z GP. Szkoda, że tak się nie stało.