W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje o tym, że wychowanek gorzowskiej Stali może związać się kontraktem z drużyną z Winnego Grodu. - Zawodnik i jego menedżer od jakiegoś czasu usiłują skontaktować się z nami, żeby podpisać kontrakt warszawski i walczyć o skład. Natomiast nasze zdanie jest nie do końca na tak. Z jednej strony mamy regulamin i możliwość jazdy zawodników z najniższym KSM. Z drugiej strony jesteśmy klubem, który ma swoją markę, wizytówkę oraz pewną wizję. Nie chcemy do końca utożsamiać się z zawodnikami, którzy gdzieś tam kiedyś na bakier postąpili w innych klubach czy też ze swoim życiem - powiedział Robert Dowhan na antenie Radia Zielona Góra.
Zainteresowany podpisaniem kontraktu z 26-letnim żużlowcem jest przede wszystkim Rafał Dobrucki. - Trener chciałby mieć szeroką kadrę zawodników i mieć możliwość ewentualnego wyboru. Widzi zawodnika, że mógłby się tutaj u nas odbudować albo to jest dla niego ostatni gwizdek, żeby mógł pokazać to co kiedyś potrafił wyczyniać na torze czy na motocyklu. Kierownictwo klubu ze mną na czele jest bardzo sceptyczne. Nie widzimy go obojętnie czy ma KSM taki czy inny. Nie patrzymy na pochodzenie, że jest to zawodnik z Gorzowa. Natomiast patrzymy na życiorys i rzeczy związane z tym co było kiedyś. Chcemy żeby wizerunek klubu, zawodnicy i to co tworzymy szło w tym kierunku, co idzie w tej chwili - przyznał działacz zielonogórskiej drużyny.
W ubiegłym roku "Hlipek" był zawodnikiem drugoligowego KSM Krosno. Ze względu na swój KSM wynoszący 2,50, mógłby być alternatywą w razie słabszej postawy Krzysztofa Jabłońskiego bądź Jonasa Davidssona. Obaj na tę chwilę mają niemal pewne miejsce w składzie Stelmet Falubazu. - Ja i zarząd klubu nie widzimy Pawła Hliba w Zielonej Górze. Trener jest bardziej otwarty i dałbym mu szansę. Jeden z moich kolegów z zarządu powiedział: "przeżyliśmy Śwista to przeżyjemy i Hliba". Może to jest stwierdzenie bardzo optymistyczne, ale do końca stycznia trzeba poczekać - zakończył Dowhan.
Źródło: Radio Zielona Góra