Rafał Okoniewski: Nie odpuścimy do samego końca

Niedzielny pojedynek pomiędzy Intarem Lazur Ostrów a Polonią Bydgoszcz będzie z pewnością wielkim widowiskiem. O tym spotkaniu rozmawialiśmy z bardzo dobrze dysponowanym w ostatnim czasie Rafałem Okoniewskim.

- Myślę, że nastroje są takie same jak przed każdym innym spotkaniem. Do Ostrowa jedziemy bardzo zdeterminowani i będziemy walczyć o zwycięstwo. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli. Jeżeli każdy z nas pojedzie na dobrym poziomie, to mecz będzie na pewno do wygrania. Mam jednak świadomość, że ostrowianie będą na swoim torze trudnym rywalem. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy - mówi dla portalu SportoweFakty.pl Rafał Okoniewski.

Ekipa z Bydgoszczy jest już bardzo blisko awansu do Ekstraligi. Po wygranym w wielkim stylu spotkaniu w Gdańsku podopieczni Zenona Plecha są już jedną nogą w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy w Bydgoszczy po ostatnim spotkaniu zapanował spokój? - Nie wiem, czy można mówić o spokoju. Ciężko mi się na ten temat wypowiadać, ponieważ nie mieszkam w Bydgoszczy i dojeżdżam na stadion. Trudno mi powiedzieć, co dokładnie dzieje się w klubie. Myślę, że na pewno nie odpuścimy do samego końca. Trzeba wygrać przynajmniej spotkania u siebie. Czeka nas jeszcze trochę walki - przyznaje Okoniewski.

Bydgoszczanie są w ostatnim czasie w znakomitej formie, a zwycięstwo w Gdańsku jest tylko tego potwierdzeniem. - Myślę, że to zwycięstwo i to w dodatku na wyjeździe doda nam skrzydeł. Będziemy teraz bardziej pewni siebie. Miejmy nadzieję, że to zaowocuje w kolejnych spotkaniach - mówi zawodnik Polonii, który znajduje się ostatnio w bardzo wysokiej formie. - Początek był w moim wykonaniu bardzo nieudany. Ciężko było mi zdobyć siedem albo osiem punktów. Bardzo się męczyłem i każde punkty przychodziły mi niesłychanie trudno. W ostatnich spotkaniach jeździło mi się znacznie lepiej. Zmieniłem także mechanika. Nie przygotowuję już silników u tej samej osoby co na początku. Zmiany na pewno zaszły, a do tego doszła jeszcze jazda w meczach ligowych w Szwecji. Na pewno jest więcej startów niż na początku. W początkowej fazie sezonu było trudniej z ilością jazdy, bo jak wiadomo wyniki nie były najlepsze. Teraz zostałem zauważony i nie ukrywam, że bardzo mnie to cieszy. W Szwecji załapaliśmy się do fazy playoff i dlatego dochodzi mi kilka spotkań. Podsumowując, kluczem jest jazda i dobry sprzęt - tłumaczy „Okoń”.

Z pewnością ostrowski klub przygotuje na niedzielne zawody przyczepny tor. Jak na to przygotowany jest Rafał Okoniewski i jego koledzy? - To nie ma znaczenia, ponieważ do każdego spotkania podchodzimy bardzo poważnie. Za każdym razem jesteśmy w pełni zmobilizowani i skupieni. Każdy z nas chce odjechać kolejne dobre zawody. Życzyłbym sobie i swoim kolegom zwycięstwa w Ostrowie, chociaż, jak już powiedziałem wcześniej, będzie to dla nas ciężka przeprawa - wyjaśnia żużlowiec Polonii.

Rafał Okoniewski bardzo ostrożnie wypowiada się o sytuacji swojego zespołu i szansach w niedzielnym pojedynku. Co zatem jest konieczne, żeby bydgoszczanie poczuli się w stu procentach pewni swojego sukcesu? - Na pewno jesteśmy znacznie bliżej niż wcześniej. Do pełni szczęścia jeszcze trochę nam brakuje i z tego powodu nie chciałbym na ten temat rozmawiać. Jedziemy z meczu na mecz i skupiamy się na tym, żeby każde kolejne zawody były w naszym wykonaniu udane. Awans jest już prawie pewny. Jeśli utrzymamy obecną dyspozycję, to myślę, że stanie się on faktem. Trzeba odjechać cało i szczęśliwie pozostałe mecze i zrobić wszystko - powiedział Okoniewski.

Zawodnik Polonii nie chciał typować wyniku niedzielnego spotkania. - Nigdy nie typuję i nie chciałbym tego czynić również teraz. To jest sport i dlatego wszystko może się zdarzyć. Chciałbym, żeby Polonia wygrała kilkoma punktami. Jak będzie? Przekonamy się już wkrótce - zakończył „Okoń”.

Komentarze (0)