Michał Gałęzewski: Dlaczego zdecydowałeś się na podpisanie kontraktu z Unią Leszno?
Mikkel Michelsen: Głównym powodem było to, że Unia jest bardzo dobrym klubem. Wcześniej słyszałem wiele bardzo dobrych rzeczy o leszczyńskim klubie. Ponadto przypadł mi do gustu tor w Lesznie.
Myślisz że jesteś w stanie jeździć w każdym meczu Unii?
- Mam świadomość, że ciężko mi będzie pojechać w każdym meczu, więc się na to nie nastawiam. Uważam jednak, że jeśli tylko będę w dobrej formie, pojadę w tylu meczach, w ilu będzie to możliwe.
Masz świadomość, że o miejsce w składzie musisz walczyć z takimi żużlowcami jak Bjerre, Lindgren, Pawlicki, Baliński, czy Zengota?
- Doskonale to wiem, ale lubię rywalizację. Mam takie podejście, że wierzę w samego siebie i w moje umiejętności. Jak tego nie zmienię, to powinno być dobrze.
Wielu mniej doświadczonych zawodników preferuje zaczynać od niższej ligi, aby uzyskać niezbędne doświadczenie. Nie byłoby to dla ciebie lepsze na początku kariery?
- Nie wydaje mi się. Według mnie ważne jest to, aby jeździć z najlepszymi zawodnikami, jeśli chce się być najlepszym w tym co się robi.
Już teraz miałeś znakomite wyniki w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów. Zaskoczyło cię to?
- Niekoniecznie mnie to zaskoczyło. Wiedziałem, że mogę wygrać z każdym w tych mistrzostwach, więc po prostu wyjeżdżałem na tor i to robiłem. Moim celem było zajęcie miejsca na podium, niestety tym razem to mi się nie udało.
Najlepsi juniorzy na świecie musieli jeździć między innymi w Bahia Blanca. Uważasz że to dobrze, jak tak młodzi zawodnicy promują żużel na końcu świata?
- Nie jest to w mojej ocenie dobre rozwiązanie. W przeszkodzie stają tu pieniądze, gdyż dla młodych zawodników taka eskapada jest bardzo droga. Dodatkowo sporo do życzenia pozostawiał tor. Jego bezpieczeństwo i organizacja zawodów znacznie odbiegały od standardów przyjętych w Europie!
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Jakie są twoje indywidualne cele przed zbliżającym się sezonem?
- Chciałbym ukończyć rywalizację na podium we wszystkich turniejach do lat 21. Mam tu na myśli przede wszystkim Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów, Indywidualne Mistrzostwa Europy Juniorów, czy też Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Danii.
Byłeś jednym z ostatnich zawodników, którzy podpisali kontrakt w Polsce. Dlaczego twoje rozmowy kontraktowe tak się przeciągały?
- Sam tego nie wiem. Być może było to spowodowane tym, że chciałem podpisać dobry kontrakt. Zależało mi też na tym, aby nie związać się z żadnym klubem na niekomfortowych warunkach, lub też trafić do słabej drużyny. Chciałem być w dobrym zespole i to mi się udało.
W ubiegłym roku jeździłeś przede wszystkim w Danii oraz w szwedzkiej Allsvenskan. Jesteś już gotowy na jazdę w najlepszych ligach?
- Jeździłem również w Niemczech. Uważam, że jestem na to gotowy, inaczej nie podpisałbym w tym roku kontraktów tam, gdzie podpisałem.
Obecnie w młodzieżowym żużlu panują Polacy oraz Duńczycy. Większość z nich zaczynało w miniżużlu. To dobra droga? Jakie są twoje wspomnienia z twoich pierwszych żużlowych kroków?
- Są to tylko i wyłącznie dobre wspomnienia. Osiągałem bardzo dobre rezultaty, jak dwukrotne mistrzostwo świata oraz jeden srebrny medal. Dodatkowo miałem dwa srebrne medale i jeden brązowy w mistrzostwach Europy. Dodatkowo doszło wiele mniejszych sukcesów.
Kto jest twoim żużlowym idolem? Co chciałbyś osiągnąć w sporcie żużlowym?
- Moimi idolami są Nicki Pedersen oraz Chris Holder. Liczę, że może w przyszłości zdobędę mistrzostwo świata raz, czy dwa. Przede wszystkim moja chęć jazdy na żużlu jest taka, jak chęć do życia. Wierzę, że kiedyś w przyszłości osiągnę szczyt.