Częstochowscy młodzieżowcy z roku na rok prezentują się coraz lepiej. W poprzednim sezonie najlepiej z młodych Lwów radził sobie Artur Czaja, który w rozgrywkach Ekstraligi potrafił pokonywać bardziej doświadczonych żużlowców. "Józek" wystąpił w 17 meczach ligowych, w których wywalczył łącznie z bonusami 63 punkty. Jego dobrą dyspozycję dostrzegł między innymi trener kadry narodowej, który zdecydował się na powołanie 19-latka do reprezentacji.
Młody reprezentant Dospel Włókniarza Częstochowa stawia przed sobą ambitne cele. Korzystając z powołania do kadry, chce on zaistnieć na arenie międzynarodowej, a także polepszyć swoje rezultaty w lidze. - Staram się z sezonu na sezon jeździć coraz lepiej. Chciałbym się dostać do finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Moim celem jest również zdobywanie dużej ilości punktów dla Włókniarza i ustabilizowanie formy. Do tej pory w jednym spotkaniu potrafiłem zdobywać dużo punktów, a w kolejnym kończyłem mecz z mizernym dorobkiem - przyznał Czaja.
Ekipa spod Jasnej Góry uznawana jest za jednego z faworytów rozgrywek Enea Ekstraligi. Włodarze klubu stawiają przed drużyną wysokie cele. Po latach walki o utrzymanie, tym razem Lwy mają być w czołówce tabeli. W realizację tak wysoko postawionych celów wierzy młodzieżowiec biało-zielonych. - Ta drużyna jest dużo lepsza niż w tamtym sezonie i na pewno nie będziemy walczyć o utrzymanie w lidze. Naszym celem będzie walka o wyższe cele i myślę, że znajdziemy się w play-offach - ocenił "Józek".