W piątek po obiedzie żużlowcy mieli czas wolny. - Odpoczynek się przydał, bo kilka godzin jazdy na nartach było wyczerpujących. Niektórzy wykorzystali tę przerwę na spanie - mówili zawodnicy schodząc do sali gimnastycznej na kolejny trening.
Wszystko rozpoczęło się od półgodzinnej halowej piłki nożnej. Kadrowicze zostali podzieleni na trzy drużyny: młodych, starszych i najstarszych. Na boisku piłkarskim niezłe umiejętności techniczne prezentowali przede wszystkim Tomasz Jędrzejak, Krzysztof Buczkowski, Kacper Gomólski czy Rafał Okoniewski. Popularny "Ogór" popisał się dwoma efektownymi golami po potężnych strzałach. Stojący w bramce Bartosz Zmarzlik tylko odsuwał się, gdy w jego stronę leciały potężne "bomby". - Gdybym nie zrobił uniku, piłka wkomponowałaby mnie w bramkę - śmiał się później junior Stali Gorzów.
Po piłkarskiej rozgrzewce przyszedł czas na godzinny ostry trening ogólnorozwojowy. - Czy dałem mocno w kość chłopakom? Chyba nie. To był normalny trening. Chodziło o to, żeby popracować nad nogami, plecami, brzuchem, ramionami, czyli tymi mięśniami odpowiedzialnymi za aparat ruchu. Chciałem chłopaków lekko zmobilizować do wysiłku - wyjaśnia dla SportoweFakty.pl Tomasz Drwal.
Jak trener od przygotowania ogólnego ocenia kadrowiczów? - Sprawność zawodnicy mają. Nie mogę powiedzieć, że są gośćmi z innej bajki. Ogarniają wszystkie te ćwiczenia, które im zaserwowałem. W sobotę mają trening na nartach biegowych. Zobaczymy, jak wyglądają z przygotowaniem kondycyjnym. Generalnie jednak po tym, co do tej pory zobaczyłem, muszę powiedzieć, że jest w porządku - wyjaśnia.
W następnych dniach zawodnicy będą mieli jeszcze bardziej urozmaicone zajęcia w hali. - Kolejne treningi chcemy zorganizować na macie, bo zamierzam zrobić z nimi elementy akrobatyki: padów, przewrotów, ćwiczeń zapaśniczych. Są formy zabawowe czy to związane z zapasami czy mieszanymi sztukami walki, które mogą spodobać się żużlowcom. Będą mieli okazję przewrócić kolegę na plecy, poprzepychać się. Może być śmiesznie, ale to też jest element przygotowań. Rozruszamy mięśnie, których może normalnie nie ćwiczą. Zaserwuję im ćwiczenia, które przydają się w życiu. Myślę, że są to pożyteczne rzeczy, które mogą okazać się przydatne szczególnie podczas upadków na torze - dodaje Drwal.
Kim jest Tomasz Drwal i dlaczego pracuje z żużlowcami? - Jestem tutaj w zastępstwie Mariusza Cieślińskiego, który pracuje z Jarosławem Hampelem. Na jego prośbę znalazłem się na obozie kadry w Zakopanem. Sam jestem zawodnikiem MMA i przygotowuję się do kwietniowej walki - wyjaśnia nasz rozmówca.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!