Łukasz Sówka dla SportoweFakty.pl: Rady od Carla Bloomfelda będą bezcenne

Łukasz Sówka wierzy, że sezon 2013 będzie przełomowy w jego karierze. Ma się tak stać m.in. dzięki współpracy z cenionym tunerem, Carlem Bloomfeldem.

Żużlowcy powoli zaczynają myśleć o wyjeździe na tor czy to crossowy, czy też na początku marca żużlowy. Łukasz Sówka na razie nie ma sprecyzowanych planów odnośnie pierwszych treningów. - Zobaczymy, jak będzie z pogodą w Polsce, która jest zmienna. Mieliśmy już kilka dni niemalże wiosennych, a teraz znów wróciła zima. Jeżeli pogoda dopisze tak, by na początku marca wyjechać na tor, to zostanę w Polsce i potrenuję na miejscu. Jeśli aura nie będzie sprzyjała, chcę wybrać się do Krsko lub Gorican. Być może mój klub będzie organizował zgrupowanie na południu Europy, to wówczas chętnie skorzystam z takiej okazji. Jeśli nie, to będę próbował indywidualnie sobie załatwić jazdy - wyjaśnia dla SportoweFakty.pl Sówka.

Na razie w teamie Sówka Racing trwają intensywne przygotowania sprzętowe. - Zaczęły się już prace warsztatowe. Do Polski przyleciał Carl Bloomfeld, także działamy cały czas w kwestiach sprzętowym. Współpraca z jednym z najlepszych tunerów na świecie jest dużym zaszczytem, ale i wyzwaniem. Pracy jest dużo, a czasu do wyjazdu na tor zostało już mało. Ostatnie dwa tygodnie lutego są bardzo napięte, jeśli chodzi o prace w warsztacie. Na początku marca musi być wszystko dopięte na ostatni guzik. Nie mogę się już doczekać, kiedy będę mógł wyjechać na tor przetestować nowy sprzęt, rozjeździć się i motocykle i przyzwyczaić do szybkości - dodaje żużlowiec.

Żużel na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów speedway'a! Kliknij i polub nas.

Łukasz Sówka nie może się nachwalić sprzętu przygotowywanego przez kanadyjskiego tunera, z usług którego korzystał już pod koniec zeszłego sezonu. - Silniki od Carla Bloomfelda przypasowały mi od samego początku. Są one bardzo elastyczne. Jeździ mi się na nich wyśmienicie. Myślę, że w tym roku będzie jeszcze lepiej niż w zeszłym. Carl Bloomfeld będzie z nami na każdych zawodach. Będzie nie tylko przygotowywał silniki, ale także służył radą co do doboru przełożeń i innych ustawień motocykla. Jego rady będą bezcenne. Jest przecież bardzo doświadczonym tunerem. Jestem przekonany, że wszyscy razem stworzymy dobry team, który będzie odnosił sukcesy - wierzy junior PGE Marmy Rzeszów.

Łukasz Sówka w tym sezonie wystartuje najprawdopodobniej tylko w rodzimej lidze. Chciałby się jednak także pokazać na arenie międzynarodowej w rywalizacji juniorskiej. - Na razie mam tylko kontrakt podpisany w lidze polskiej. Być może jak ruszy sezon, dojdą jeszcze starty zagranicą, ale na razie to nic pewnego.  Jeśli chodzi o Anglię, być może podejmę jeszcze raz rękawice. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wszystko okaże się w "praniu". Zanim się zacznie sezon, trudno coś przewidzieć, bo nie wiadomo, jak będzie z moją formą, jak będzie spisywał się sprzęt. Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku. Nie ukrywam, że z tym sezonem wiążę duże nadzieje. Wierzę, że będzie znacznie lepiej niż w poprzednim - kończy nasz rozmówca.

Łukasz Sówka wierzy, że współpraca z cenionym tunerem przełoży się na jeszcze lepsze wyniki w sezonie 2013.
Łukasz Sówka wierzy, że współpraca z cenionym tunerem przełoży się na jeszcze lepsze wyniki w sezonie 2013.
Źródło artykułu: