Przed przylotem do Anglii "Darky" trenował na MotoArenie w Toruniu. - Podczas treningów w Polsce dawałem z siebie wszystko. Jeździłem tam codziennie i było bardzo fajnie. Unibax Toruń był mi bardzo pomocny. Zawsze dobrze jest odjechać kilka treningów, czy sparingów przed rundą w Nowej Zelandii, bo tam na pewno nie będzie łatwo - powiedział stały jeździec cyklu Grand Prix w sezonie 2013.
- Przyjazd do Anglii był dobrym ruchem. Musiałem tutaj zorganizować kilka spraw, by być w pełni gotowym do startu sezonu. Chciałem być z powrotem na motocyklu żużlowym i to się najbardziej liczy - kontynuuje Darcy Ward.
Australijczyk za pięć dwunasta zastąpił w turnieju Nickiego Pedersena, który na jednej z sesji treningowych nabawił się urazu żeber. Jak się okazało, Ward triumfował w zawodach po biegu dodatkowym, w którym w pokonanym polu zostawił Hansa Andersena.
- To była szybka piłka. Jeżdżę z Fredką na co dzień w Szwecji i być może to ja w przyszłości będę potrzebował od niego jakiejś przysługi. Podczas turnieju tor był trudny do jazdy, ale organizatorzy robili co mogli. To jest dopiero początek sezonu i nie zwracałbym większej uwagi na rezultaty. Zawsze fajnie jest wygrywać i dobrze było pojeździć we czterech, startując spod taśmy - zakończył młody żużlowiec.
Źródło: speedwaygp.com