84 
Marek Cieślak spotkał się we wtorek w siedzibie Polskiego Związku Motorowego w Warszawie z przewodniczącym GKSŻ Piotrem Szymańskim. Obaj panowie doszli do porozumienia w sprawie dalszej współpracy, która potrwa na pewno kolejne dwa lata. Wiele w ostatnim czasie pisano na temat wynagrodzenia trenera Cieślaka. Sam zainteresowany podkreślał nawet pół żartem, pół serio, że jest gotowy do pracy z kadrą za darmo. Teraz wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione. - Myślę, że wiele rzeczy, które zostały powiedziane w zakresie moich zarobków, nie były pisane na poważnie. Rozmowy z przewodniczącym były poważne i tak samo wygląda nasza umowa. Cel pierwszy to odegranie się i zdobycie pucharu. Z drugiej strony jesteśmy normalnymi ludźmi. Każdy przy okazji chce zarobić troszeczkę pieniędzy. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej, to znaczy, że kłamie. Ja jestem z tej umowy zadowolony, mój pracodawca zapewne też. Wspólnie będziemy teraz walczyli o jak najlepszy wynik dla polskiej reprezentacji - powiedział dla SportoweFakty.pl Cieślak.
Jak się okazuje, zaplanowane na wtorek spotkanie z trenerem Cieślakiem, nie było przypadkowe. - Podpisanie umowy z Markiem Cieślakiem nie jest wynikiem burzy medialnej, która wytworzyła się wokół osoby trenera po jednej z publikacji w mediach. Spotkanie, które odbyło się dziś, było planowane już wcześniej, jeszcze przed wspomnianą publikacją. Podobnie było z rozmowami, które toczyły się z trenerem. Trwały one od pewnego czasu, a dziś widzimy ich efekt w postaci dwuletniego kontraktu - powiedziała Agnieszka Peplińska z Biura Prasowego Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Trener reprezentacji Polski nie pozostawia wątpliwości w zakresie planów sportowych kadry na najbliższy sezon. - Chcemy zrewanżować się za poprzedni rok. Od lat pojawia się temat odmłodzenia zespołu, ale z drugiej strony jest konieczność ponownego zdobycia Pucharu Świata. Mam jedynie wielką nadzieję, że młodzi zawodnicy dołączą do Tomka i Jarka i będą silnymi punktami kadry. Chcemy, żeby o Polsce mówiło się dobrze. Zależy nam na złotym medalu DPŚ i DMŚJ. W poprzednich latach było bardzo dobrze. Kiedyś dobra passa musiała się skończyć. Teraz musimy się odbudować i udowodnić, że jesteśmy nadal w światowej czołówce. Jeżeli chodzi o przygotowania do najważniejszych imprez, to będziemy kładli nacisk na to, aby jak najwięcej nasi reprezentanci startowali na torach, na których będziemy walczyli w eliminacjach do światowych imprez. Zawodnicy będą mieli dużo startów i to powinno zaprocentować w tych zawodach. Na pewno zrobimy wszystko, aby do najważniejszy imprez być przygotowanym optymalnie - zakończył Marek Cieślak.
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (5) 
