Liczę na dużo, ale świadomie stąpam po ziemi - rozmowa z Martinem Vaculikiem

Martin Vaculik jest w tym sezonie pełnoprawnym uczestnikiem cyklu Grand Prix i już w sobotę zainauguruje sezon turniejem w Auckland. Z Nowej Zelandii do Europy wróci ze szczególną pamiątką.

 Redakcja
Redakcja

Angelika Nowak: Martin, jak minęła podróż?

Martin Vaculik: Pierwsza noc w miarę ok, w drugą się budziłem, trochę czuć, że przez dzień mam trochę nocy, ale do zawodów będzie w porządku i będę przygotowany w 100 procentach.

Zima była długa, więc nie było okazji dużo pojeździć.

- Nie ma dużo jazdy, ja dotąd miałem trzy treningi. Na tym torze tutaj jeszcze wielu chłopaków nie jeździło i dwa dni treningów się przydadzą. Czwartkowy trening to doskonała okazja, aby zapoznać się z torem.

Jak czujesz się jako pełnoprawny zawodnik cyklu Grand Prix?

- Czuję się świetnie, bo atmosfera jest super. Cieszę się, że dostałem szansę i przy tej okazji dziękuję organizatorom, że taką możliwość jazdy w gronie najlepszych zawodników świata mi dali.

Czy pomaga to, że inauguracja jest na końcu świata?

- Tutaj jest dosłownie koniec świata, może presja przez to jest trochę mniejsza, niż gdyby miało się to odbywać w Europie.

Wiem, że przywieziesz pamiątkę z Nowej Zelandii i to taką na stałe.

- Tak, zrobiłem sobie tatuaż - ptaszka z Nowej Zelandii. Taki rodzaj pamiątki.
Nowozelandzka pamiątka Martina Vaculika Nowozelandzka pamiątka Martina Vaculika
Tor w Auckland jest długi i szybki. Jak czujesz się na takich obiektach? - W Tarnowie jest długi tor, na którym już długo jeżdżę, w domu w Żarnovicy wychowałam się na bardzo podobnym obiekcie, który miał 400 metrów i bardzo lubię długie tory.

Właśnie obok nas przenosili mistrzowski puchar. Widziałam jak na niego spojrzałeś.

- Spojrzałem, bo świetnie by wyglądał w moim pokoju. Będę się starał, żeby mieć taki, ale trzeba sobie na niego zapracować.

Czyli celujesz wysoko?

- Każdy jeśli chce coś osiągnąć, musi celować wysoko, liczę na dużo, ale też świadomie stąpam po ziemi.

Teraz ciężkie dwa dni pracy?

- Razem z moim teamem nie jesteśmy w żużlu pierwszy rok. Mamy swoje ustawienia, plany i całe dwa dni pod tym kątem będziemy pracować, aby w sobotę osiągnąć jak najlepszy rezultat.

Z Auckland,
Angelika Nowak

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×