Większość kraju pokryta jest śniegiem, a w nocy temperatura spada poniżej zera. To powoduje, że póki co nie ma żadnych szans, by rozpocząć poważne ściganie. Dla 36-letniego żużlowca składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz to pierwsza taka sytuacja w karierze. - Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek pogoda aż tak torpedowała treningi. To chyba rzeczywiście pierwszy taki przypadek w historii moich startów. Mało tego, wątpię również, że ta trzecia kolejka odbędzie się zgodnie z planem, bo nic na to nie wskazuje. Może jednak się mylę, pozostaje czekać i wierzyć, iż wreszcie przyjdzie wiosna - powiedział Robert Kościecha w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Bardzo niewielu żużlowców ma za sobą start w oficjalnych zawodach. Znaczna część z nich ma jedynie na koncie pojedyncze jazdy, często na torach poza granicami naszego kraju. Nie inaczej jest w przypadku "Kostka" - Trenowałem razem z drużyną na torach zagranicznych, a potem także trochę w Grudziądzu. Poza tym nie było żadnej innej możliwości - rozkłada ręce zawodnik.
Robert Kościecha przyznaje, że jak najszybsze rozpoczynanie sezonu nie ma większego sensu i lepiej poczekać, aż pogoda na dobre się ustabilizuje. - Cały czas czekamy na kolejne ruchy władz. Na pewno są to doświadczeni i rozważni ludzie, którzy podejmą najbardziej odpowiednią i racjonalną decyzję. Nie będziemy zapewne rozpoczynać ligi bez uprzednich sparingów, czy choćby próbnych jazd. To jest na tyle niebezpieczny sport, że rozjeżdżenie jest rzeczą obowiązkową - zakończył.
Jest odpowiedź: "W pierwszym tegorocznym sparingu rozegranym na Czytaj całość