Maciej Janowski dla SportoweFakty.pl: Mam nadzieję, że rywale chociaż delikatnie będą czuli respekt

Maciej Janowski jest jednym z nielicznych zawodników Jaskółek, który miał już okazję w tym roku walczyć o punkty. "Magic" zdradza nam jakie są cele na ten sezon, co nowego testuje.

Zespół Marka Cieślaka odbył pierwszy, bardzo długo wyczekiwany trening w Jaskółczym Gnieździe. Tarnowską nawierzchnię sprawdzał także Maciej Janowski. - Jak na pierwszy trening w Tarnowie myślę, że było dobrze. Tor był przygotowany raczej po to, aby przypomnieć sobie jego geometrię i sprawdzić sprzęt. Od zeszłego sezonu troszeczkę się tutaj zmieniło. Jest bardziej przyczepnie. Na początku było także trochę dziur i trzeba było uważać. Myślę, że ta nawierzchnia musi się trochę "przerzucić". Będziemy wtedy mogli dobrze przygotować ten tor. Chodzi o to, abyśmy się na nim czuli jak najlepiej. To w końcu ma być nasz atut w meczach na własnym stadionie - powiedział.

Zawodnik Unii Tarnów miał już także okazję ścigać się o punkty na Wyspach Brytyjskich. - Miałem okazję pojechać już w pierwszych meczach Elite League. Układało mi się tam w kratkę. Straciłem dwa silniki, które były już wcześniej używane w Argentynie. Po prostu już nie wytrzymały. Testujemy także nowe kierownice. Wydaje mi się, że troszeczkę urosłem (śmiech). Te na których jeździłem wcześniej zaczęły mi lekko przeszkadzać i to co teraz próbujemy wydaje mi się o wiele bardziej wygodne - dodał.

Pierwsze ligowe spotkanie tarnowianie rozegrają z leszczyńskimi Bykami. Maciej Janowski ma nadzieję, że wszystko pójdzie po myśli Jaskółek. - Wiadomo, że pierwsze mecze są bardzo trudne. Jeżeli chodzi o wynik w takich spotkaniach, to jest to troszeczkę loteria. Nie możemy jednak zapominać, że będziemy jeździć u siebie. Mam nadzieję, że rywale chociaż delikatnie będą czuli respekt. My to pierwsze starcie z całą pewnością będziemy chcieli rozstrzygnąć na naszą korzyść - zakomunikował.

Z drużyny Marka Cieślaka odszedł Greg Hancock. Jego miejsce zajął Artiom Łaguta. Czy Rosjanin jest w stanie zastąpić "Herbiego"? - Artiom, to świetny zawodnik, który jeździł w Grand Prix. Już nieraz pokazywał, że potrafi się ścigać z najlepszymi. Myślę, że jest w stanie bardzo nam pomóc. Ja oczywiście żałuję, że nie mogę być w jednym zespole z Gregiem, ale taka jest kolej rzeczy.

Wychowanek wrocławskiego klubu nie myśli o tym czy Jaskółki zdołają obronić złoty medal w ENEA Ekstralidze. Uważa także, że do wszystkiego trzeba podejść z pokorą. - Nie możemy rozpatrywać nadchodzącego sezonu w kategoriach obrony tytułu. Nie możemy także zakładać, że jesteśmy spisani na straty. Trzeba wiele pokory i pracy, aby odnieść sukces. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak mocne są inne zespoły, zwłaszcza z Zielonej Góry i Torunia. Z nimi będzie ciężko wygrać, ponieważ są naprawdę mocno "uzbrojeni". Jednak w tej dyscyplinie nie można z góry zakładać wyniku. My chcemy wygrywać każde spotkanie i to jest nasz główny cel - zakończył.

Źródło artykułu: