Zdaniem Gerarda Sikory gdańszczanie są nie tylko zdecydowanym faworytem niedzielnego meczu, ale także całych rozgrywek. - Uważam, że wejście Wybrzeża do ekstraligi powinno się odbyć bez większych problemów. Na jej zapleczu - oprócz naszej drużyny - liczyć się będą głównie ekipy z Grudziądza i Ostrowa Wielkopolskiego. Na swoim torze groźny będzie Lokomotiw Daugavpils. Nasi żużlowcy wygrają I ligę pod warunkiem, że będą przestrzegać zasad prawdziwego sportowca - w każdym biegu, każdego meczu, niezależnie czy przeciwnik będzie dobry czy słaby. Muszą być skoncentrowani, walczyć do końca każdego okrążenia i pamiętać, że meta jest 10 metrów za jej linią - powiedział były szkoleniowiec żużlowców Wybrzeża dla portalu trojmiasto.pl.
Sikora ocenił także skład zespołu prowadzonego przez Stanisława Chomskiego. - Podtrzymuję swoje słowa o tym, że brakuje nam prawdziwego lidera, który
by spełniał wszystkie wymagania dla tej funkcji. Martwi mnie trochę
postawa Thomasa Jonassona, a szczególnie jego upadki. Nie
chciałbym by powtarzał się scenariusz z poprzednich sezonów, gdy często
przez brawurę doznawał urazów eliminujących go z zawodów. Robert Miśkowiak
pomimo obecnej kontuzji, podobnie jak w ubiegłym roku, poradzi sobie
w I lidze. Jego postawa i wyniki w tym sezonie pokażą nam czy jest wart
tego, by za rok wrócić do ścigania z najlepszymi - stwierdził były trener.
Jego zdaniem jednym z największych atutów Renault Zdunek Wybrzeże będzie Krystian Pieszczek.
Źródło: trojmiasto.pl