Damian Michalski: Żałuję biegu z Klindtem

Z dużymi obawami do niedzielnego turnieju par w Ostrowie Wielkopolskim przystępował Damian Michalski. Juniorowi ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia w ostatnich dniach problemów nie brakowało.

Na czwartkowym treningu zanotował upadek, a także zatarł jeden ze swoich silników. W niedzielę poprawił sobie już humory dobrym występem. W pięciu biegach 18-letni żużlowiec wywalczył 7 punktów. Dysponował dobrymi startami, pokazał się także z walecznej strony na dystansie. - Jestem zadowolony ze swojego występu. Dysponowałem dobrymi startami.  Żałuję tylko, że dałem się wyprzedzić na dystansie Nicolaiowi Klindtowi. Popełniłem błąd, bo nie przytrzymałem krawężnika. Wydawało się, że szerzej gdzie się trochę odsypało będzie mnie trzymało i motocykl będzie ciągnął do przodu. Niestety tam było ślisko po polaniu toru wodą.  Cieszę się z biegu z Adrianem Gomólskim. Była dobra walka, dobrze się czułem na motocyklu - podsumowuje Damian Michalski.

Junior pierwszoligowej drużyny liczy, że sezon 2013 będzie w końcu udany dla niego.  - Wylewałem siódme poty zimą by być jak najlepiej przygotowany. To dla mnie ważny sezon w którym chcę pokazać na co mnie stać. Kocham ten sport i chcę jeździć jak najlepiej. Zrobię wszystko żeby tak było, nie chcę zawieść ostrowskich kibiców, którzy na pewno na mnie liczą - mówi młodzieżowiec ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia.

Michalski wierzy, że wszelkie kłopoty sprzętowe są już za nim. Teraz czeka go remont zatartego silnika, co nie będzie małym wydatkiem dla młodego zawodnika u progu rozgrywek.-  Nie ukrywam, że bardzo cieszyłbym się gdyby znaleźli się chętni którzy chcieliby mnie wesprzeć finansowo. To jest strasznie drogi sport, każda pomoc będzie mile widziana - apeluje żużlowiec.

Źródło artykułu: