- Spodziewaliśmy się większego oporu ze strony gospodarzy. Cieszymy się takim rezultatem, bo przed nami kolejne dużo cięższe spotkania i możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość. Aczkolwiek nie popadamy w hurraoptymizm, bo wiem, że następne mecze nie będę już łatwe i ciężko będzie się jeździło w następnych spotkaniach. Jesteśmy jednak przygotowani bardzo dobrze - skomentował.
Czy zdaniem żużlowca to Falubaz był taki mocny czy też Lechma Start taka słaba w tym spotkaniu? - Nie wiem, trudno jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wyglądamy dobrze na torze i to jest najważniejsze. Chcemy aby tak było dalej.
Wiele było mowy przed sezonem o sprzęcie, na jakim jeździ Jarosław Hampel. Czy zawodnik korzysta już z nowej technologii? - Selekcja jest taka, że więcej testuję ten sprzęt nowy, a mniej z kolei używam. Tak to wygląda w rzeczywistości. Mam nadzieję, że niebawem z niego skorzystam. Czeka mnie jeszcze sporo pracy z tym sprzętem. Będę dysponował tymi nowymi silnikami, które są bardzo szybkie. Na razie ciężko jest mi odpowiedzieć czy jest związana z tym duża przyszłość, gdyż nie doszło jeszcze do takich porządnych testów. To okaże się pewnie w najbliższych tygodniach - wyjaśnił.
Zawodnik przyznał, iż od początku sezonu bardzo dobrze czuje się zarówno mentalnie jak i fizycznie. - Czuję się świetnie i pod jednym i drugim kątem. Oby było tak dalej. Bardzo fajnie wygląda nowy klub i otoczenie. Rozegraliśmy wreszcie oficjalnie pierwszy mecz ligowy i temu sprzyjała świetna atmosfera w parkingu. Mamy świetną komunikację, dużo ze sobą rozmawiamy wymieniając poglądy odnośnie toru jazdy. To jest ta pozytywna komunikacja, która w drużynie jest naszą siłą. Kibice są wspaniali, co tu dużo mówić. Dopingują głośno i są z nami. Tak zawsze było w Zielonej Górze więc nie jestem tym zdziwiony. Mam nadzieję, że na kolejnym meczu u siebie będziemy równie dobrze jechać i będziemy świadkami także takiego dobrego dopingu - zakończył.
Dobry doping to mało powiedziane w najbliższą niedziele będzie miazga przy W69 :)